Rybiński: za 100 lat nie będzie komu po polsku gadać

Rybiński: za 100 lat nie będzie komu po polsku gadać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prof. Krzysztof Rybiński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Jestem w stanie od razu wskazać w budżecie 30 mld zł, które można przesunąć - mówił na antenie TOK FM prof. Krzysztof Rybiński odnosząc się do swego pomysłu finansowania stypendiów demograficznych.
Prof. Rybiński, doradca kandydata PiS na premiera prof. Piotra Glińskiego, zaproponował, by rodzice otrzymywali "stypendium demograficzne". Ma ono wynieść 1 tys. zł aż do ukończenia przez dziecko pełnoletności.

- To będzie jakościowa zmiana, naród przestanie wymierać - przekonywał Rybiński. Jak zaznaczył 90 mld, na jakie szacuje się koszt programu, "to fikcja". - Naród wymiera. Za 100 lat nie będzie komu po polsku gadać - dodał.

W ocenie ekonomisty rodziny w Polsce są dyskryminowane. - Gdy dziecku kupuje się towary, ubranko czy jedzenie, we wszystkim siedzi VAT. Suma podatków, które płaci osoba wielodzietna, jest znacznie większa niż singla czy kogoś, kto ma jedno dziecko - przekonywał Rybiński.

Zdaniem Rybińskiego ZUS jest "piramidą finansową na potężną skalę". - Jeśli za 15-20 lat nie zwiększy się dzietność, zabraknie pieniędzy na wypłatę emerytur. Lepiej zmniejszyć prawdopodobieństwo bankructwa ZUS, nawet kosztem niższych emerytur z II filara. W ten sposób będę miał niższą emeryturę z OFE, ale i większą pewność, że ZUS nie zbankrutuje - tłumaczył ekonomista.

Jak dodał dzięki stypendiom dzietność wzrośnie, a ZUS "przestanie być piramidą finansową".

ja, TOK FM