Hiszpański minister finansów, Luis de Guind przyznał, że "rząd podczas całej, swojej kadencji, czyli do 2015 roku, nie będzie w stanie tworzyć nowych miejsc pracy”.
Jak obliczono, podczas trwającego kryzysu, w Hiszpanii, co minutę, ktoś traci pracę. Bez zatrudnienia jest ponad 6 mln osób.
Rządzący gabinet Mariano Rajoya rozpoczynał pracę dwa lata temu. Poziom bezrobocie wynosił wówczas niecałe 23 procent. Z wyliczeń rządu wynika, że pod koniec jego kadencji wyniesie niemal 26 proc. Oznacza to, że w czasach rządów Partii Ludowej, w Hiszpanii ubędzie milion 300 tys. miejsc pracy. Walka z bezrobociem była jedną z jej przedwyborczych obietnic. - Partia Ludowa jest specjalistą w tworzeniu nowych miejsc pracy. Zapowiadamy, że stworzymy 3,5 miliona miejsc – mówił w trakcie kampanii wyborczej deputowany, Gonzales Pons.
Opozycja oraz związki zawodowe żądają wycofania przyjętej reformy rynki pracy oraz zakończenia polityki oszczędzania. Ich zdaniem, jej efektem jest spadek konsumpcji i wzrost bezrobocia.
Polskie Radio, ml
Rządzący gabinet Mariano Rajoya rozpoczynał pracę dwa lata temu. Poziom bezrobocie wynosił wówczas niecałe 23 procent. Z wyliczeń rządu wynika, że pod koniec jego kadencji wyniesie niemal 26 proc. Oznacza to, że w czasach rządów Partii Ludowej, w Hiszpanii ubędzie milion 300 tys. miejsc pracy. Walka z bezrobociem była jedną z jej przedwyborczych obietnic. - Partia Ludowa jest specjalistą w tworzeniu nowych miejsc pracy. Zapowiadamy, że stworzymy 3,5 miliona miejsc – mówił w trakcie kampanii wyborczej deputowany, Gonzales Pons.
Opozycja oraz związki zawodowe żądają wycofania przyjętej reformy rynki pracy oraz zakończenia polityki oszczędzania. Ich zdaniem, jej efektem jest spadek konsumpcji i wzrost bezrobocia.
Polskie Radio, ml