Półtora tysiąca gdańskich stoczniowców nie dostało wypłat za kwiecień. Pracownicy weszli już w spór zbiorowy ze Stocznią Gdańską S.A. Spółka deklaruje, że pieniądze wypłaci w dwóch ratach - do 17 i 27 maja. Związkowcy ostrzegają, że jeśli obietnice nie zostaną spełnione, mogą nawet rozpocząć protest - podaje RMF FM.
Stocznia Gdańska ma problemy z płynnością finansową - podaje RMF FM. Stoczniowcy przyznają, że po raz pierwszy od ponad pół roku nie dostali nawet zaliczek wynagrodzenia za swoją pracę.
Na pierwszą transzę potrzeba mniej więcej 6 milionów złotych.
Związkowcy zapowiadają, że jeśli 17 maja nie dostaną pierwszej części wypłat będą walczyć o pieniądze. - Będziemy żądać zwołania natychmiastowo komisji trójstronnej. Wyjaśnienia tego - czy publicznie, czy przy drzwiach zamkniętych - z ministrem. Niewykluczone, że będziemy musieli rozpocząć protest i tutaj w Gdańsku, i również może w Warszawie. Więc my będziemy się bronić - stwierdził Karol Guzikiewicz ze stoczniowej "Solidarności".
ja, RMF FM
Na pierwszą transzę potrzeba mniej więcej 6 milionów złotych.
Związkowcy zapowiadają, że jeśli 17 maja nie dostaną pierwszej części wypłat będą walczyć o pieniądze. - Będziemy żądać zwołania natychmiastowo komisji trójstronnej. Wyjaśnienia tego - czy publicznie, czy przy drzwiach zamkniętych - z ministrem. Niewykluczone, że będziemy musieli rozpocząć protest i tutaj w Gdańsku, i również może w Warszawie. Więc my będziemy się bronić - stwierdził Karol Guzikiewicz ze stoczniowej "Solidarności".
ja, RMF FM