- Można było zyskać więcej, przede wszystkim w dziedzinie rolnictwa - tak o warunkach na jakich Polska weszła 1 maja 2004 roku do UE mówi w rozmowie z Onetem eurodeputowany PiS Tomasz Poręba.
Poręba podkreśla, że choć Polskę do UE wprowadził rząd Leszka Millera to "trudno przypisywać mu w tym zasługi", bo "proces akcesyjny zaczął się znacznie wcześniej". - W niektórych obszarach, jak np. rolnictwie, wyniki negocjacji nie były satysfakcjonujące i do dnia dzisiejszego są powodem dyskryminacji polskich rolników - zaznaczył polityk. Poręba zauważył też, że "paradoksem jest to" iż Polskę do UE wprowadzał właśnie Miller, "były sekretarz Komitetu Centralnego PZPR".
Poręba przekonywał też, że PiS nie jest partią eurosceptyczną lecz "eurorealistyczną". - PiS nie jest przeciwko Unii Europejskiej, ale przeciwko forsowanemu dziś, niestety także przez polski rząd, modelowi, w którym cała unijna polityka koncentruje się wokół idei federacji europejskiej - wyjaśnił.
Onet, arb
Poręba przekonywał też, że PiS nie jest partią eurosceptyczną lecz "eurorealistyczną". - PiS nie jest przeciwko Unii Europejskiej, ale przeciwko forsowanemu dziś, niestety także przez polski rząd, modelowi, w którym cała unijna polityka koncentruje się wokół idei federacji europejskiej - wyjaśnił.
Onet, arb