Eurodeputowany PiS, Janusz Wojciechowski na antenie TVP Info przekonywał, że istnieje uzasadnione podejrzenie, iż "na polskim rynku zbóż i rzepaku odbywa się zakrojona na dużą skalę akcje spekulacyjna".
Wojciechowski tłumaczył, że skoro ceny skupu spadły w stosunku do zeszłego roku o około 40-50 proc. Polityk dodał, że "rząd lekceważy wieś", ponieważ rolnicy wzięli kredyty i nie mają teraz za co ich spłacać.
Polityk dodał, iż spółka "Elewarr dziwnie się zachowuje, ma 640 tysięcy ton powierzchni magazynowej, a tylko 50 tys. ton kupił do tej pory”. Zaznaczył, iż jest ona kontrolowana przez osoby związane z PSL. – Należało oczekiwać, że będą przygotowani do skupu po uczciwej cenie, pewnie niższej niż w zeszłym roku. Zbiory są takie same jak ubiegłoroczne. Co się stało takiego, że ceny spadły prawie o połowę? – mówił Wojciechowski.
Wojciechowski powiedział, iż obawia się, że Elewarr będzie kupował zboże od ludzi, którzy chcą na nim spekulować”. – Kupią bardzo tanio, przechowają w magazynach Elewarru, a później drogo to sprzedadzą – właśnie dlatego zdaniem polityka niezbędna jest kontrola NIK.
TVP Info, ml
Polityk dodał, iż spółka "Elewarr dziwnie się zachowuje, ma 640 tysięcy ton powierzchni magazynowej, a tylko 50 tys. ton kupił do tej pory”. Zaznaczył, iż jest ona kontrolowana przez osoby związane z PSL. – Należało oczekiwać, że będą przygotowani do skupu po uczciwej cenie, pewnie niższej niż w zeszłym roku. Zbiory są takie same jak ubiegłoroczne. Co się stało takiego, że ceny spadły prawie o połowę? – mówił Wojciechowski.
Wojciechowski powiedział, iż obawia się, że Elewarr będzie kupował zboże od ludzi, którzy chcą na nim spekulować”. – Kupią bardzo tanio, przechowają w magazynach Elewarru, a później drogo to sprzedadzą – właśnie dlatego zdaniem polityka niezbędna jest kontrola NIK.
TVP Info, ml