"Tego nie można nazwać nawet ochłapem". Guział o pomyśle Gronkiewicz-Waltz

"Tego nie można nazwać nawet ochłapem". Guział o pomyśle Gronkiewicz-Waltz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Hanna Gronkiewicz-Waltz w metrze po otwarciu zamkniętych przez wakacje stacji (fot. Krzysztof Burski / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Inicjator przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania wiceszefowej PO Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska prezydenta Warszawy, lider WWS Piotr Guział, krytycznie odniósł się do idei Karty Warszawiaka.
Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła plan zmian w opłatach za transport publiczny. Planowane podwyżki miałyby zostać nieco ograniczone, zamiast biletu jednorazowego wprowadzony miałby zostać bilet 75-minutowy (za 4,40 zł), a Karta Warszawiaka miałaby gwarantować tańsze przejazdy tym, którzy płacą w Warszawie podatki. Jeśli zmiany wejdą w życie, cena biletu miesięcznego dwustrefowego wzrośnie do 210 zł (planowano 220 zł), zaś bilet kwartalny na dwie strefy podrożeje do 536 zł (zamiast do 550 zł).

"Płaćcie, a ja wam nie podwyższę po raz trzeci"

- Ofertę prezydent można streścić słowami: "Płaćcie podatki w Warszawie, a ja wam za to nie podwyższę po raz trzeci w ostatnich kilkunastu miesiącach cen biletów" - skomentował Piotr Guział, burmistrz Ursynowa, lider Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej oraz inicjator akcji referendalnej w Warszawie. Według niego, propozycji zmian w taryfach przedstawionych przez Gronkiewicz-Waltz nie można brać poważnie.

Co proponuje WWS

- Warszawska Wspólnota Samorządowa stoi na stanowisku, że dla osób płacących podatki w stolicy cena biletów powinna być obniżona w sposób istotny, czyli o 50 proc. Wtedy osoby płacące podatki w innych miejscowościach miałyby realną zachętę do przeniesienia się do stołecznych urzędów skarbowych, a przy okazji komunikacja zbiorowa byłaby interesującą finansowo alternatywą dla podróży samochodem - stwierdził Guział.

Według Guziała, tego, co w sprawie zmian w opłatach za komunikację miejską ogłosiła Hanna Gronkiewicz-Waltz, "nie można nazwać nawet ochłapem".

"Odsyłamy władze miasta do podstaw ekonomii"

Zdaniem lidera WWS, z powodu wysokich cen za przejazd wielu warszawiaków podróżuje bez biletu, przez co miasto traci nawet kilkadziesiąt milionów złotych rocznie.

- Odsyłamy władze miasta do podstaw ekonomii (krzywa Laffera, elastyczność popytu) i marketingu (niski rabat nie wpływa na zwiększenie chęci zakupu) - stwierdził Guział. - Dziwimy się, że w urzędzie, w którym pracuje 8 tys. osób, nie znalazł się nikt, kto by pani prezydent wytłumaczył, jak to działa - dodał burmistrz. Po raz kolejny zachęcił do wzięcia udziału w referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz ze stanowiska. Referendum odbędzie się 13 października.

zew
Ankieta: Czy Hanna Gronkiewicz-Waltz zostanie odwołana?