- W sprawie OFE obywateli wprowadzono w błąd jak może w żadnej innej sprawie - powiedział na antenie TVN CNBC prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Premier Tusk i wicepremier Jan Vincent Rostowski ogłosili zmiany w systemie emerytalnym. Część obligacyjna portfeli OFE będzie przekazana do ZUS. Część akcyjna ma pozostać w OFE. Uczestnictwo w OFE ma być dobrowolne. Kto będzie chciał odkładać na emeryturę w OFE, będzie miał na podjęcie decyzji 3 miesiące. Składka na OFE ma wynosić 2,92 proc. - tak wygląda plan zmian w systemie emerytalnym przedstawiony przez premiera Donalda Tuska. Projekt zmian ma zostać przyjęty na najbliższym posiedzeniu rządu 5 września.
- Nie jest zadowolony z tego, potrzebnego skądinąd, posunięcia, z którego zrobiono posunięcie, które ma obniżyć zadłużenie publiczne - mówi w wywiadzie dla TVN CNBC prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodaje, że jego partia chce likwidacji OFE, ale przede wszystkim zależy jej na kampanii informacyjnej w tej sprawie. - Chcemy prawa obywateli do podjęcia racjonalnej decyzji, czyli najpierw akcja informacja, duża i długa, bo obywateli tutaj wprowadzono w błąd, jak może w żadnej innej sprawie - tłumaczy Kaczyński.
Zapytany, dlaczego jego rząd nie zrealizował reformy OFE, odpowiada, że społeczeństwo nie rozumiało wówczas tej sytuacji. - To nie był moment, kiedy ludzie się dowiedzieli, że dostaną 300 złotych. Po drugie, koalicja, w której byliśmy, nie była gotowa na tego rodzaju zmiany. Opór Platformy był wtedy zbyt duży - podkreśla Kaczyński. - Jestem wobec rozwiązania o OFE sceptyczny, ale jestem też przywiązany do zasad wolności obywateli, tzn. jak ktoś chce, to tak, ale nie na zasadzie, że dostanie 300 złotych i później zgłosi się do państwa o wyrównanie i pomoc socjalną - dodaje prezes PiS.
sjk, TVN CNBC, Polsat News
- Nie jest zadowolony z tego, potrzebnego skądinąd, posunięcia, z którego zrobiono posunięcie, które ma obniżyć zadłużenie publiczne - mówi w wywiadzie dla TVN CNBC prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodaje, że jego partia chce likwidacji OFE, ale przede wszystkim zależy jej na kampanii informacyjnej w tej sprawie. - Chcemy prawa obywateli do podjęcia racjonalnej decyzji, czyli najpierw akcja informacja, duża i długa, bo obywateli tutaj wprowadzono w błąd, jak może w żadnej innej sprawie - tłumaczy Kaczyński.
Zapytany, dlaczego jego rząd nie zrealizował reformy OFE, odpowiada, że społeczeństwo nie rozumiało wówczas tej sytuacji. - To nie był moment, kiedy ludzie się dowiedzieli, że dostaną 300 złotych. Po drugie, koalicja, w której byliśmy, nie była gotowa na tego rodzaju zmiany. Opór Platformy był wtedy zbyt duży - podkreśla Kaczyński. - Jestem wobec rozwiązania o OFE sceptyczny, ale jestem też przywiązany do zasad wolności obywateli, tzn. jak ktoś chce, to tak, ale nie na zasadzie, że dostanie 300 złotych i później zgłosi się do państwa o wyrównanie i pomoc socjalną - dodaje prezes PiS.
sjk, TVN CNBC, Polsat News