Marszałek Sejmu, Ewa Kopacz PO w programie "Fakty po Faktach” na antenie TVN 24 zaapelowała o "mniej emocji, więcej merytorycznej wiedzy” w dyskusji o OFE.
Kopacz odniosła się także do słów Jerzego Buzka, który był premierem rządu wprowadzającego zmiany w OFE. Buzek napisał, że słowa Jana Vincenta Rostowskiego pod adresem Balcerowicza są "pełne insynuacji, skandaliczne i poniżej wszelkich standardów”. Zdaniem marszałek Sejmu to "mocne słowa” świadczące o emocjach związanych ze zmianami w OFE.
Marszałek Sejmu podkreślała jednak, że emocje wszystkich polityków, którzy zabierają głos ws. OFE, powinny być na drugim planie. - Dzisiaj jest potrzebna wiedza jaką dostarczymy obywatelom - stwierdziła.
- Panowie, nie dzielcie się mniej lub bardziej elegancko tymi opiniami między sobą, podzielcie się tą wiedzą z obywatelami – zaapelowała do Buzka, Balcerowicza i Rostowskiego Kopacz oceniając, że posiadają oni ogromną wiedzę nt. systemu emerytalnego.
Zdaniem Ewy Kopacz, kiedy Jerzy Buzek wprowadzał OFE, "miał legitymację, był premierem i nikt wtedy i dzisiaj nie zarzucał mu złej intencji." - Dzisiaj, po tylu latach tę legitymację ma ten rząd i minister finansów, któremu też trudno zarzucić złe intencje - mówiła.
TVN24.pl, ml
Marszałek Sejmu podkreślała jednak, że emocje wszystkich polityków, którzy zabierają głos ws. OFE, powinny być na drugim planie. - Dzisiaj jest potrzebna wiedza jaką dostarczymy obywatelom - stwierdziła.
- Panowie, nie dzielcie się mniej lub bardziej elegancko tymi opiniami między sobą, podzielcie się tą wiedzą z obywatelami – zaapelowała do Buzka, Balcerowicza i Rostowskiego Kopacz oceniając, że posiadają oni ogromną wiedzę nt. systemu emerytalnego.
Zdaniem Ewy Kopacz, kiedy Jerzy Buzek wprowadzał OFE, "miał legitymację, był premierem i nikt wtedy i dzisiaj nie zarzucał mu złej intencji." - Dzisiaj, po tylu latach tę legitymację ma ten rząd i minister finansów, któremu też trudno zarzucić złe intencje - mówiła.
TVN24.pl, ml