Wzięli kredyty, walczą z bankami. "Chcemy normalności"

Wzięli kredyty, walczą z bankami. "Chcemy normalności"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sadlik zakłada stowarzyszenie poszkodowanych hipotekami (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Tomasz Sadlik z Krakowa, który niedawno pozwał bank za kredyt walutowy, tworzy stowarzyszenie "poszkodowanych hipotekami". W poniedziałek 7 października ma zostać zarejestrowane w sądzie - donosi "Gazeta Wyborcza".
"Tworzymy grupę, która wraz z polskimi sądami, które już zaczęły przyznawać rację poszkodowanym, wynegocjuje ugody, restrukturyzacje i umorzenia. Nie jesteśmy sami. Razem tworzymy siłę, której nie oprą się ani banki, ani zbyt leniwi politycy" - piszą w swojej odezwie członkowie stowarzyszenia. - Chcemy tylko powrotu do normalności. To banki wywołały kryzys i one powinny ponosić konsekwencje - mówi w rozmowie z "GW" Tomasz Sadlik, który pozwał do sądu Raiffeisen Bank, domagając sie unieważnienia umowy kredytowej na zakup nieruchomości.

Sadlik wziął kredyt mieszkaniowy we frankach we wrześniu 2007 r. Według niego pracownica banku, która przygotowywała dokumenty, zapewniała, że wzięcie kredytu jest bezpieczne. Jedynym ryzykiem miała być ewentualna utrata kredytowanej nieruchomości. Rzeczywistość okazała się inna od oczekiwań. Gdy wartość nieruchomości spadła poniżej wysokości zadłużenia, bank w styczniu wypowiedział mu umowę i wszczął egzekucję nie tylko z hipoteki, ale również z pensji małżonki - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

- Nie jestem jedyny w takiej sytuacji. Usiłowałem zainteresować posłów, osoby publiczne, różne instytucje, że z problemami osób mających kredyty we frankach trzeba coś zacząć robić. Nie było żadnego odzewu - ubolewa Sadlik. Wkrótce po nagłośnieniu przez media sprawy kredytu Sadlika, do krakowianina zaczęli zgłaszać się kolejni zadłużeni we frankach. Sadlik postanowił powołać Stowarzyszenie Obrony Poszkodowanych Hipotekami "Pro Futuris". - W poniedziałek rejestrujemy je w sądzie. Mamy już zgłoszenia od blisko 200 osób z całej Polski - zapowiada Sadlik.

sjk, "Gazeta Wyborcza"