Parlament Europejski przyjął stanowisko negocjacyjne ws. projektu znowelizowania dyrektywy unijnej o ocenie oddziaływania eksploatacji gazu łupkowego na środowisko. Zgodnie z nim inwestorzy będą musieli przeprowadzać kosztowne badania środowiskowe przed rozpoczęciem badań przy wykorzystaniu szczelinowania hydraulicznego.Polscy europosłowie przyznają, że ta decyzja to porażka Polski.
Parlament Europejski będzie negocjował z krajami członkowskimi zapisy nowej dyrektywy zgodnie z przyjętym stanowiskiem. Jeśli w przyszłości przepis zostanie przyjęty, będzie to oznaczać że koszt ewentualnego wydobycia gazu łupkowego drastycznie wzrośnie, co można postawić pod znakiem zapytania opłacalność inwestycji.
Za przyjęciem poprawki opowiedzieli się Zieloni, Socjaliści oraz Zjednoczona Lewica Europejska. Przeciwko była Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. Europejska Partia Ludowa oraz Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy były podzielone. Polscy europosłowie w większości byli przeciw.
Polscy europosłowie przyznali po głosowaniu, że to porażka ale nie należy składać broni. -Gaz łupkowy w Europie bardzo trudno zabić, mimo starań lewicy, zielonych i niektórych liberałów. Niemniej, to bardzo duże utrudnieni i polska dyplomacja powinna to traktować jako bardzo poważny alarm - przekonywał europoseł PiS Konrad Szymański. Bogusław Sonik z PO wyjaśniał, że decyzja ta miała służyć jako "pułapka i młot do walenia zwolenników gazu łupkowego po głowach, czyli była pretekstem, ale obraca się przeciwko" ekologom.
TVN24/X-news, ml
Za przyjęciem poprawki opowiedzieli się Zieloni, Socjaliści oraz Zjednoczona Lewica Europejska. Przeciwko była Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy. Europejska Partia Ludowa oraz Porozumienie Liberałów i Demokratów na rzecz Europy były podzielone. Polscy europosłowie w większości byli przeciw.
Polscy europosłowie przyznali po głosowaniu, że to porażka ale nie należy składać broni. -Gaz łupkowy w Europie bardzo trudno zabić, mimo starań lewicy, zielonych i niektórych liberałów. Niemniej, to bardzo duże utrudnieni i polska dyplomacja powinna to traktować jako bardzo poważny alarm - przekonywał europoseł PiS Konrad Szymański. Bogusław Sonik z PO wyjaśniał, że decyzja ta miała służyć jako "pułapka i młot do walenia zwolenników gazu łupkowego po głowach, czyli była pretekstem, ale obraca się przeciwko" ekologom.
TVN24/X-news, ml
