Apple zapewnia, że nie udostępniał swoich produktów amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA). Co innego twierdzi niezależny ekspert.
J ak podaje TVN24 za "Bloomberg" niezależny ekspert Jacob Applebaum poinformował na konferencji prasowej w Niemczech, że w ramach programu NSA o kryptonimie DROPOUTJEEP amerykańscy śledczy gromadzili dane m.in. ze smartfonów iPhone produkowanych przez Apple Inc. Jak mówił Applebaum, NSA miała zbierać m.in. wiadomości tekstowe, listy kontaktów, poczty głosowe czy dane o lokalizacji.
W oficjalnym oświadczeniu gigant z Cupertino zaprzeczył, jakoby udzielał NSA dostępu do swoich produktów. - Byliśmy nieświadomi domniemanych programów NSA, które za cel obrały sobie nasze produkty - mówiła rzeczniczka Apple Kristin Huguet. - Będziemy kontynuować wysiłki, by być krok przed hakerami i chronić naszych klientów przed atakami, niezależnie, kto z nimi stoi - dodała cytowana przez TVN24.
Apple jest jednym z ośmiu gigantów internetowych tworzących tzw. grupę Reform Government Surveillance, którzy wezwali rząd USA do radykalnych zmian w polityce inwigilacji społeczeństwa. Oprócz Apple do grupy wchodzą Google, Facebook, Twitter, AOL, Microsoft, LinkedIn oraz Yahoo.
"Rozumiemy, że rząd ma obowiązek chronić swoich obywateli, ale ostatnie doniesienia dowodzą konieczności zmian w rządowych praktykach inwigilacyjnych na całym świecie" - piszą giganci z grupy Reform Government Surveillance w liście opublikowanym na początku grudnia.
sjk, TVN24, "Bloomberg"
W oficjalnym oświadczeniu gigant z Cupertino zaprzeczył, jakoby udzielał NSA dostępu do swoich produktów. - Byliśmy nieświadomi domniemanych programów NSA, które za cel obrały sobie nasze produkty - mówiła rzeczniczka Apple Kristin Huguet. - Będziemy kontynuować wysiłki, by być krok przed hakerami i chronić naszych klientów przed atakami, niezależnie, kto z nimi stoi - dodała cytowana przez TVN24.
Apple jest jednym z ośmiu gigantów internetowych tworzących tzw. grupę Reform Government Surveillance, którzy wezwali rząd USA do radykalnych zmian w polityce inwigilacji społeczeństwa. Oprócz Apple do grupy wchodzą Google, Facebook, Twitter, AOL, Microsoft, LinkedIn oraz Yahoo.
"Rozumiemy, że rząd ma obowiązek chronić swoich obywateli, ale ostatnie doniesienia dowodzą konieczności zmian w rządowych praktykach inwigilacyjnych na całym świecie" - piszą giganci z grupy Reform Government Surveillance w liście opublikowanym na początku grudnia.
sjk, TVN24, "Bloomberg"