Posiadacze kredytów we frankach szwajcarskich uważają że częściową odpowiedzialność za zmianę kursu odpowiadają częściowo banki i zamierzają wytoczyć przeciwko nim proces zbiorowy - donosi Polskieradio.pl.
Klienci domagają się przeliczenia kredytów po korzystnym kursie. Prawnicy z kancelarii Kozłowski, Śmigielska i Wspólnicy chcą pomóc większej liczbie osób posiadających kredyt we franku szwajcarskim i zamierzają zgłosić pozew zbiorowy.
Liczba klientów, którzy zaciągnęli kredyty w franku, gdy jego kurs oscylował wokół granicy 2 zł, wynosi około 700 tysięcy. Dziś ten kurs wynosi 3,40.
Na antenie Polskiego Radia Monika Śmigielska z kancelarii, która zamierza pomóc klientom stwierdziła, że to co przede wszystkim mogą uzyskać osoby składające pozew, to uzyskanie rozliczenia kredytu po kursie z dnia zawarcia umowy. - Banki są jedynymi beneficjentami obecnej sytuacji. Przecież udzielając kredyty kształtowały tak oprocentowanie, żeby zarobić. Wzrost kursu walutowego powoduje, że te zyski są zwielokrotnione – podkreślił jeden z prawników. Do kancelarii zgłaszającej pozew zgłosiło się blisko 100 klientów.
Polskieradio.pl, ml
Liczba klientów, którzy zaciągnęli kredyty w franku, gdy jego kurs oscylował wokół granicy 2 zł, wynosi około 700 tysięcy. Dziś ten kurs wynosi 3,40.
Na antenie Polskiego Radia Monika Śmigielska z kancelarii, która zamierza pomóc klientom stwierdziła, że to co przede wszystkim mogą uzyskać osoby składające pozew, to uzyskanie rozliczenia kredytu po kursie z dnia zawarcia umowy. - Banki są jedynymi beneficjentami obecnej sytuacji. Przecież udzielając kredyty kształtowały tak oprocentowanie, żeby zarobić. Wzrost kursu walutowego powoduje, że te zyski są zwielokrotnione – podkreślił jeden z prawników. Do kancelarii zgłaszającej pozew zgłosiło się blisko 100 klientów.
Polskieradio.pl, ml