Najnowocześniejsza fabryka broni w Polsce za 60 mln otwarta

Najnowocześniejsza fabryka broni w Polsce za 60 mln otwarta

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fabryka Broni na Międzynarodowych Targach Hannover Messe w 2012 (fot. mat. pras.)
Fabryka broni, którą postawiono na przedmieściach Radomia, to drugi po transformacji ustrojowej w 1989 r. zakład tego typu w kraju.
Nowa, zbudowana od podstaw za prawie 60 mln zł Fabryka Broni stoi już na przedmieściach Radomia. Ma na najwyższym technologicznie poziomie rozwijać tradycje strzeleckiego Łucznika.

Pieniądze na budowę zakładu, który powstał w Tarnobrzeskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej - Euro-Park Wisłosan, pochodza z Agencji Rozwoju Przemysłu, z prywatyzacji firm zbrojeniowych.

Teraz przyszedł czas na doposażenie fabryki, dzięki czemu oficjalnie będzie mogła ruszyć z produkcją w połowie roku. Technologie wykorzystujące m.in. stopy aluminium i tworzywa kompozytowe mają być dostosowane do potrzeb produkcji najnowocześniejszej broni w Europie.

"Łucznik" liczy, że z czasem będzie mógł rozpocząć produkcję rodzimych karabinów MSBS. Ta broń automatyczna kalibru 5,56 powstała przy współpracy konstruktorów z Radomia i Wojskowej Akademii Technicznej. -  Najbardziej zaawansowany jest projekt  karabinka podstawowego z granatnikiem i bagnetem – zapowiadał już w zeszłym roku Tomasz Nita  prezes Łucznika. Firma liczy też na zamówienia na nowe pistolety Rad, specjalnie dostosowane do potrzeb wojskowej kadry.

Polski Holding Obronny, do którego nadal należy Fabryka Broni Radom, będzie również rozwijał produkcję luf. Według prezesa Nity, nawiązywać one będą do tradycji i "doskonałej marki, jaką przez lata miały lufy sygnowane logiem FBR". - Jest na nie znów rosnące zapotrzebowanie na świecie – twierdzi prezes .

Jak podaje "Rzeczpospolita", Fabryka Broni Radom w przeszłości zajmowała się produkcja różnego rodzaju broni, w zależności od "okoliczności historycznych": przed wojną były to mausery 89 i słynne pistolety VIS, w czasach Układu Warszawskiego pepesze, pistolety TT i kałasznikowy, zaś później własna broń krótka i maszynowa, w tym sprawdzone na froncie w Iraku i Afganistanie beryle czy galuberyty.

W radomskim Łuczniku do tej pory pracowało ok. 300 osób i jak deklaruje prezes spółki, liczba pracowników w nowej firmie pozostanie  podobna. W  ostatnich latach spółka notowała roczne przychody  na poziomie 30 – 40  mln zł.

DK, Rzeczpospolita