Władze w Waszyngtonie zarekomendowały inwestorom giełdowym, by nie kupowali oni akcji rosyjskich spółek – podaje „Gazeta Wyborcza”. Wcześniej najbogatszy Rosjanin Aliszer Usmanow sprzedał udziały w Apple i Facebooku.
Konflikt na Krymie, w który oprócz Rosji zaangażowały się Stany Zjednoczone przeniósł się na giełdowe parkiety. Biały Dom zaapelował, aby inwestorzy nie kupowali rosyjskich akcji. – Odradzałbym teraz inwestowanie w rosyjskie akcje, chyba że chodzi o grę na spadek ich wartości - powiedział na konferencji rzecznik Białego Domu Jay Carney. Dodał, że USA przygotowują sankcje, które będą mieć negatywne długoterminowe skutki dla rosyjskiej gospodarki. – Rosja poniesie też koszty związane z sankcjami nałożonymi przez Unię Europejską – stwierdził.
Z kolei wcześniej pojawiła się informacja, że najbogatszy Rosjanin Aliszer Usmanow sprzedał udziały w Apple oraz Facebooku i w zamian kupił walory chińskiej Alibaby, która jest drugą po Google największą internetową firmą na świecie. Usmanow przeniósł interesy do Chin, aby w ten sposób zabezpieczyć się przed ewentualnymi sankcjami ze strony UE. – Chińskie akcje to od 70 do 80 proc. portfela naszych zagranicznych inwestycji internetowych. Niepokoją nas ewentualne sankcje przeciw rosyjskiemu eksportowi. Chiny raczej ich nie nałożą, więc będziemy handlować w rublach, juanach i dolarach singapurskich – powiedział Iwan Streszyński, który zarządza pieniędzmi Usmanowa.
kl, Gazeta Wyborcza
Z kolei wcześniej pojawiła się informacja, że najbogatszy Rosjanin Aliszer Usmanow sprzedał udziały w Apple oraz Facebooku i w zamian kupił walory chińskiej Alibaby, która jest drugą po Google największą internetową firmą na świecie. Usmanow przeniósł interesy do Chin, aby w ten sposób zabezpieczyć się przed ewentualnymi sankcjami ze strony UE. – Chińskie akcje to od 70 do 80 proc. portfela naszych zagranicznych inwestycji internetowych. Niepokoją nas ewentualne sankcje przeciw rosyjskiemu eksportowi. Chiny raczej ich nie nałożą, więc będziemy handlować w rublach, juanach i dolarach singapurskich – powiedział Iwan Streszyński, który zarządza pieniędzmi Usmanowa.
kl, Gazeta Wyborcza