- Jeszcze nie mówimy o miliardach strat, ale o potężnej destabilizacji. I o tym, że rwą się powiązania współpracy i dramatycznie narasta problem płatności ze strony ukraińskiej. Bo też dramatycznie traci hrywna. Możemy stracić miliardy z wymiany po obu stronach rosyjskiej i polskiej. A to dlatego, że to jest bardzo ważny partner, z bardzo dużą dynamiką naszego eksportu - powiedział na antenie TVP Info Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki.
Destabilizacja Ukrainy ma związek z wydarzeniami na Krymie. W niedzielę przeprowadzono referendum, w którym obywatele opowiedzieli się za przyłączeniem półwyspu do Federacji Rosyjskiej. Dwa dni później prezydent Rosji Władimir Putin podpisał dokumenty przyłączające Krym do FR. Zachód uznaje referendum za nielegalne a działania Moskwy za naruszające sprawo międzynarodowe.
- W tej chwili, kiedy mamy takie napięcia i emocje, one zupełnie nie służą gospodarce. Nawet, jak ktoś ma dobre relacje i tym bardziej kiedy te relacje się pogarszają, a strony wzajemnie sobie dekretują składanie sankcji i utrudnień, te emocje rosną i przekładają się na gospodarkę - zaznaczył szef PSL.
Piechociński zaznaczył, że Rosja poza gazem i ropą nie ma wiele więcej do zaoferowania. – Poza gazem, ropą i bronią nie ma konkurencyjnych produktów, więc skala tego rażenia, uderzającego nie tylko w gospodarkę rosyjską, ale także w poziom życia Rosjan, będzie po prostu olbrzymia – dodał.
ja, TVP Info
- W tej chwili, kiedy mamy takie napięcia i emocje, one zupełnie nie służą gospodarce. Nawet, jak ktoś ma dobre relacje i tym bardziej kiedy te relacje się pogarszają, a strony wzajemnie sobie dekretują składanie sankcji i utrudnień, te emocje rosną i przekładają się na gospodarkę - zaznaczył szef PSL.
Piechociński zaznaczył, że Rosja poza gazem i ropą nie ma wiele więcej do zaoferowania. – Poza gazem, ropą i bronią nie ma konkurencyjnych produktów, więc skala tego rażenia, uderzającego nie tylko w gospodarkę rosyjską, ale także w poziom życia Rosjan, będzie po prostu olbrzymia – dodał.
ja, TVP Info