Rewolucja jest nieuchronna

Rewolucja jest nieuchronna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zaproponowaliśmy właścicielom kin i dystrybutorom, by filmy polskie znacznie szybciej trafiały do internetu. Niestety okazało się, że jest na to za wcześnie – mówi w rozmowie z „Wprost Biznes” Agnieszka Odorowicz, dyrektor generalna Państwowego Instytutu Sztuki Filmowej.

Cezary Bielakowski: Dlaczego w Polsce nie możemy za sensowną cenę oglądać dobrych filmów, dostępnych w jednym miejscu, tak w jak w Netflix?

Agnieszka Odorowicz: Stworzenie aktualnej i atrakcyjnej oferty w przystępnych cenach będzie możliwe wtedy, gdy zostanie ograniczona nielegalna darmowa oferta filmów w internecie. Bardzo trudno prowadzić legalny biznes, ponosząc wszystkie koszty wynikające z prawa autorskiego i obciążeń podatkowych, podczas gdy nielegalny konkurent ma firmę na Cyprze albo Azorach i nic nikomu nie płaci.

Ale w Unii Europejskiej też są serwisy z dostępem do nielegalnych materiałów filmowych. I Netflix tam funkcjonuje.

To prawda, ale trzeba pamiętać, że Netflix działa jednak na bardziej uporządkowanych rynkach. To nie znaczy, że nie ma tam piractwa. Polskim problemem nie jest jednak zachowanie użytkowników ściągających filmy najczęściej w przekonaniu, że robią to zgodnie z prawem, lecz nielegalne modele biznesowe. Netflix też się z nimi zderzy, kiedy potwierdzą się informacje o jego wejściu do Polski.

Zaryzykuje pani wskazanie tych nielegalnie działających platform z dostępem do filmów i seriali?

Więcej możesz przeczytać w 19/2014 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.