50 osób fizycznych oraz 11 firm zostało objętych sankcjami przez Australię. Tamtejsze władze swoją decyzję uzasadniły „naruszeniem suwerenności i terytorialnych wartości Ukrainy.
Sankcje objęły m.in. te firmy, które od trzech miesięcy są na „czarnej liście” Stanów Zjednoczonych oraz Unii Europejskiej. To banki braci Rotenbergów – SMP i Investkapitalbank, Rossija Jurija Kowalczuka oraz inne przedsiębiorstwa Giennadija Timczenki. Właściciele tych firm znaleźli się wśród 50 Rosjan, którzy nie mogą od dziś wjeżdżać do Australii. Nie mogą tam również prowadzić interesów i mieć kont w bankach. Z drugiej strony, australijskie firmy nie mogą prowadzić interesów z przedsiębiorstwami oraz osobami objętymi sankcjami. Złamanie zakazu będzie surowo karane.
Oprócz przedsiębiorców, sankcje objęły też polityków z otoczenia prezydenta Władimira Putina oraz liderów władz na Krymie oraz samozwańczych przywódców w Doniecku i Naddniestrzu.
– Jestem poważnie zaniepokojony zamieszkami na wschodzie Ukrainy i nasze sankcje świadczą o stanowisku Australii, by zachowana była terytorialna jedność tego kraju – powiedziała minister spraw zagranicznych Australii Julia Bishop.
Rzeczpospolita
Oprócz przedsiębiorców, sankcje objęły też polityków z otoczenia prezydenta Władimira Putina oraz liderów władz na Krymie oraz samozwańczych przywódców w Doniecku i Naddniestrzu.
– Jestem poważnie zaniepokojony zamieszkami na wschodzie Ukrainy i nasze sankcje świadczą o stanowisku Australii, by zachowana była terytorialna jedność tego kraju – powiedziała minister spraw zagranicznych Australii Julia Bishop.
Rzeczpospolita