Belka: Pierwsza reklama Amber Gold śmierdziała przekrętem

Belka: Pierwsza reklama Amber Gold śmierdziała przekrętem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Belka, fot. Wprost 
Na antenie RMF FM były minister finansów zabrał głos na temat sprawności państwa polskiego oraz stanu gospodarki w Polsce.
Na pytanie o kondycję państwa, Marek Belka oznajmił, że absolutnie zgadza się z opinią, że państwo jest słabe, i nie potrafi „uderzyć pięścią w stół”. – Jest tak, że w Polsce toleruję się sytuację których nie tolerowałoby się w innych krajach. Bodaj 28 procent tych, którzy powinni, płaci abonament radiowo-telewizyjny. Jeżeli uważamy, że niesłusznie został wprowadzony paskudny podatek od dochodów kapitałowych to go zlikwidujmy. Tymczasem tolerowaliśmy przez wiele lat niesłychaną kpinę z państwa – tzw. lokaty antybelkowe. To była kpina z państwa – powiedział szef NBP.

Marek Belka zabrał również głos w sprawie opieszałości polskich organów wokół afery Amber Gold.  – Po pierwszej reklamie Amber Gold, która z daleka śmierdziała przekrętem, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego zgłasza sprawę do prokuratury, umieszcza na swojej stronie internetowej ostrzeżenie przed tą firmą. No i okazało się, że w ramach źle pojętej ochrony swobodnej przedsiębiorczości przez lata nie mogliśmy się doszukać w działaniach tej piramidy finansowej przestępstwa. – skomentował Marek Belka

Były wicepremier zgodził się również ze stwierdzeniem o nadszarpniętym autorytecie NBP. – Moją największą troską jest to, żeby jak najwięcej z tej straty odrobić – powiedział Belka.

Prezes Narodowego Banku Polskiego jest również spokojny o stan polskiej gospodarki w prognozie krótkoterminowej. - Jeżeli możemy powiedzieć coś o najbliższym czasie dla polskiej gospodarki, to niczego specjalnie niepokojącego w naszej gospodarce nie widzimy. Niektórych niepokoi zerowa inflacja, która w ciągu najbliższych miesięcy może przekształcić się w deflacje. Gospodarka rośnie w tej chwili w przeciągu 3,5 procent w skali roku. To nie jest oszałamiające tempo, ale przy którym powoli zaczyna się poprawiać sytuacja na rynku pracy. Taka jest prognoza na ten rok. – mówił.

  - Niestety, kolejne dwa lata to nie będzie okres przyspieszania wzrostu gospodarczego. Widzimy pewne tendencje do wyhamowania gospodarki. Liczymy na to, że w którymś momencie zaczniemy absorbować fundusze z drugiej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej, wtedy da to dodatkowy impuls dla gospodarki – powiedział Belka.


TOK FM;mm