W związku z kryzysem na Ukrainie w wielu europejskich kurortach obserwowane jest napięcie między turystami z Rosji a pochodzącymi z pozostałych państw kontynentu. Ponadto, w niektórych krajach zauważono, że Rosjanie nie przyjeżdżają już tak licznie jak jeszcze kilka miesięcy temu. Branża turystyczna boi się, że kryzys na Ukrainie przyniesie jej straty.
Eksperci uważają, że Rosjanie nie chcą wydawać pieniędzy w krajach, które są krytycznie nastawione do Moskwy i wspierają Kijów. Ponadto, zaobserwowano konflikt pomiędzy turystami rosyjskimi a europejskimi. Nie dziwni to w obliczu przeprowadzonych badań, z których wynika, że tylko w Polsce negatywnie Rosjan ocenia 81 procent osób, w Niemczech 79 procent a w Hiszpanii i Włoszech po 74 procent.
– Rozsądny człowiek nie uważa, że zwykły turysta z Rosji ma coś wspólnego z wydarzeniami w Doniecku czy używaniem rakiet ziemia-powietrze – powiedział Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki. Przyznał jednak, że polityka odbija się na wynikach finansowych branży turystycznej.
Już teraz w Czechach zaobserwowano spadek liczby turystów z Rosji. Dotychczas byli oni częstymi gośćmi w Pradze, Karlowych Warach czy Budziejowicach. Jednakże od początku roku zostawili w Czechach o 30 procent mniej pieniędzy niż w analogicznym okresie przed rokiem.
TVN 24 BiŚ
– Rozsądny człowiek nie uważa, że zwykły turysta z Rosji ma coś wspólnego z wydarzeniami w Doniecku czy używaniem rakiet ziemia-powietrze – powiedział Krzysztof Piątek, prezes Polskiego Związku Organizatorów Turystyki. Przyznał jednak, że polityka odbija się na wynikach finansowych branży turystycznej.
Już teraz w Czechach zaobserwowano spadek liczby turystów z Rosji. Dotychczas byli oni częstymi gośćmi w Pradze, Karlowych Warach czy Budziejowicach. Jednakże od początku roku zostawili w Czechach o 30 procent mniej pieniędzy niż w analogicznym okresie przed rokiem.
TVN 24 BiŚ