Argentyna znowu zbakrutuje? Jest na krawędzi

Argentyna znowu zbakrutuje? Jest na krawędzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Argentyna znowu zbakrutuje? Jest na krawędzi (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Jak podaje TVN Biznes i Świat, Argentyna jest na krawędzi bankructwa. Kraj musi w ciągu trzech dni uregulować dług wobec właścicieli obligacji. Grupa negocjatorów z Buenos Aires pojechała do Nowego Jorku na rozmowy ze zniecierpliwionymi wierzycielami, których żądania usankcjonował tamtejszy sąd. Jeśli z rozmów nic nie wyniknie Argentyna stanie się nie wypłacalna drugi raz w ciągu 12 lat.
Argentyńczycy zaczynają martwić się fatalnym stanem gospodarki, wręcz boją się mówić o tym głośno. - Wszystko jest o dużo droższe i nie udaje się utrzymać wysokiego standardu życia. Mój się znacznie zmienił, np. inaczej się ubieram.  Kiedyś miałam w domu pomoc, a  teraz nie mogę sobie na nią pozwolić. Dzieci wcześniej chodziły do lepszych szkół, a teraz musieliśmy z nich zrezygnować. Nie jemy już poza domem i nie stać nas na wakacje - tłumaczyła Mercedes, mieszkanka Argentyny, matka trójki dzieci.  Zdaje sobie sprawę, że najtrudniejsze może dopiero nadejść.

Według ustaleń ekspertów, w pierwszej połowie roku argentyńskie PKB znacznie spadło, a drugi kwartał tylko pogorszył sytuację. Recesja będzie się  pogłębiać,  a gospodarka przez rok skurczy się o 1,5 procenta.

- Gospodarka zachowywała się niepewnie przez ostatnich kilka lat.  Argentyna ma wysoki deficyt fiskalny i wysoką inflację, ale zamiast zmierzyć się z tymi problemami, rząd postanowił zacieśnić kontrolę nad kursem wymiany peso. To spowodowało stopnienie rezerw. Przez ostanie 3 lata skurczyły się o 15 miliardów dolarów. Gospodarka straciła rozpęd,  a rząd stracił nad tym kontrolę.  Inflacja wzrosła z 25 do 40 proc. Dlatego Argentyna wpadła w recesję - wyjaśnił argentyński ekonomista, Daniel Artana. 

AT, TVN BiŚ