Rosja sabotuje rewers z Polski na Ukrainę? 45 proc. mniej gazu dla PGNiG

Rosja sabotuje rewers z Polski na Ukrainę? 45 proc. mniej gazu dla PGNiG

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosja sabotuje rewers z Polski na Ukrainę? Ponad 20 proc. mniej gazu dla PGNiG (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Były minister skarbu Mikołaj Budzanowski na antenie TVN24 BiS podkreślał, że Rosja ograniczając dostawy gazu do Polski z kierunku wschodniego, wywiera nacisk na Ukrainę przed negocjacjami, które mają się odbyć w ciągu tygodnia. - W sensie medialnym to ograniczenie dostaw gazu odbiło się szerokim echem w prasie międzynarodowej. Temat urósł do rangi prawie że odcięcia dostaw do Europy zachodniej. Tak nie jest - zaznaczył jednak Budzanowski.
Po zakręceniu kurka przez Gazprom Ukrainie, kraj ten pobierał błękitne paliwo z kierunku zachodniego za pośrednictwem rewersu, czyli odwróconego przesyłu.

Budzanowski podkreślił, że działania Rosji związane są ze zbliżającymi się negocjacjami Unii i Ukrainy z Rosją.

-Chciałbym zwrócić przede wszystkim uwagę na kontekst polityczny związany z negocjacjami, które mają się odbyć prawdopodobnie ok. 16 września w Wiedniu między Komisją Europejską, Ukrainą i Rosją. Są one związane z dostawami gazu i rozliczeniem zaległego rachunku w wysokości 5 mld dolarów na rzecz Gazpromu. Jest więc kontekst, w którym dochodzi do tego ograniczenia dostaw gazu. Jego ofiarą na samym końcu jest Ukraina - twierdzi były minister skarbu.

Gazprom zdaje sobie sprawę, że ograniczenie przesyłu w konkretnych punktach uniemożliwi skuteczne realizowanie rewersu na Ukrainę. - To nie jest duża ilość - 4 mln metrów sześciennych, ale za trzy miesiące taka ilość będzie odgrywać dużą rolę. To jest ewidentny nacisk na Ukrainę w kontekście negocjacji, które mają się odbyć w ciągu tygodnia - twierdzi Budzanowski.

TVN BiS