- Jeśli cena ropy spadnie jeszcze o kilka dol. za baryłkę to może to oznaczać duże trudności dla niektórych producentów w USA, zwłaszcza tych mniejszych, którzy nie mogą pozwolić sobie na znaczące obniżki cen. Ropa może więc przestać tanieć - mówiła w TVN24 BiŚ Dorota Sierakowska, analityk surowcowy z Domu Maklerskiego BOŚ.
Jak twierdzi Sierakowska, cena poniżej 100 dolarów za baryłkę ropy nie odpowiada także Moskwie, więc można spodziewać się nacisków na stymulowanie rynku. Jej zdaniem ropa naftowa nie będzie tańsza, a już na pewno nie utrzyma się na obecnych niskich poziomach przez dłuższy okres.
Z danych z 2012 r. wynika, że Rosja dziennie produkowała 10 mln baryłek ropy, a więc o 2 mln więcej od USA i o 6 mln więcej od Iranu.
- Jest duża produkcja w rejonie Morza Północnego przy przytłumionym popycie w krajach Unii Europejskiej. Mamy także dużo ropy naftowej w Afryce, m.in. w Nigerii - tłumaczy niższą cenę ropy naftowej analityczka. Sierakowska zauważyła także, że rosyjska gospodarka opiera się na sprzedaży gazu i ropy naftowej - im te dwa surowce są tańsze, tym trudniej jest Rosji. - Cena poniżej 100 dolarów za baryłkę ropy bardzo uwiera Rosję - mówi Sierakowska.
Z danych z 2012 r. wynika, że Rosja dziennie produkowała 10 mln baryłek ropy, a więc o 2 mln więcej od USA i o 6 mln więcej od Iranu.
- Jest duża produkcja w rejonie Morza Północnego przy przytłumionym popycie w krajach Unii Europejskiej. Mamy także dużo ropy naftowej w Afryce, m.in. w Nigerii - tłumaczy niższą cenę ropy naftowej analityczka. Sierakowska zauważyła także, że rosyjska gospodarka opiera się na sprzedaży gazu i ropy naftowej - im te dwa surowce są tańsze, tym trudniej jest Rosji. - Cena poniżej 100 dolarów za baryłkę ropy bardzo uwiera Rosję - mówi Sierakowska.