Jak podaje reuters.com, we wtorek Rosja wznowiła przesył gazu na Ukrainę po tym jak wstrzymała go w czerwcu 2014 r. w związku z konfliktem cenowym i opóźnieniach w spłatach ze strony ukraińskiej. - Ukraina zaczęła otrzymywać rosyjski gaz. Dziennie jest to 43,5 miliona metrów sześciennych - mówił Maksym Bielawski, rzecznik Ukrtranshaz, operatora ukraińskich gazociągów.
Wołodymyr Dymczyszyn, ukraiński minister energetyki powiedział w piątek, że Ukraina zapłaci przedpłatę w wysokości 378 mln dolarów za 1 mld metrów sześciennych rosyjskiego gazu. Ukraińcy dokonali tej wpłaty i mieli rozpocząć odbiór gazu 11 grudnia. Okazało się jednak, że import gazu mógł rozpocząć się dwa dni wcześniej, czyli 9 grudnia.
Teraz zgodnie z porozumieniem osiągniętym dzięki mediacji UE, Ukraina będzie mogła zamawiać rosyjski gaz. Jego cena do końca marca ma spaść poniżej 385 dol za 1000 metrów sześciennych. Jedynym mankamentem porozumienia jest to, że Kijów musi dokonywać przedpłat, by móc odbierać gaz.
Jak podaje reuters.com, od początku sezonu grzewczego na Ukrainie, tamtejsze rezerwy gazu spadły o 17 proc. do 13,9 mld metrów sześciennych.
reuters.com
Teraz zgodnie z porozumieniem osiągniętym dzięki mediacji UE, Ukraina będzie mogła zamawiać rosyjski gaz. Jego cena do końca marca ma spaść poniżej 385 dol za 1000 metrów sześciennych. Jedynym mankamentem porozumienia jest to, że Kijów musi dokonywać przedpłat, by móc odbierać gaz.
Jak podaje reuters.com, od początku sezonu grzewczego na Ukrainie, tamtejsze rezerwy gazu spadły o 17 proc. do 13,9 mld metrów sześciennych.
reuters.com