Prezes Jukosu i przyszły szef przedsiębiorstwa JukosSibnieft Michaił Chodorkowski, stanowczo zdementował natomiast doniesienia dziennika "Financial Times", jakoby JukosSibnieft prowadził rozmowy w sprawie sprzedaży za 25 mld dolarów amerykańskiej firmie ExxonMobil 40-procentowego pakietu akcji. Moskiewski korespondent brytyjskiego dziennika, powołując się na źródła w Jukosie, napisał, że niewykluczone nawet, iż ExxonMobil nabędzie ponad połowę akcji nowego przedsiębiorstwa.
"Żadnych rozmów nie ma i nie ma żadnej transakcji (w tej sprawie)" - oświadczył 40-letni multimiliarder Chodorkowski.
Ten uważany za skonfliktowanego z Kremlem biznesmen i oligarcha zapowiadał pod koniec września, że jego celem jest przekształcenie Jukosu w koncern ponadnarodowy.
"Okres, w którym Jukos powinien zostać koncernem ponadnarodowym, zależy od wielu czynników zewnętrznych. Chciałbym jednak, aby zadanie to wykonano do moich 45. urodzin (przypadających w roku 2007), kiedy to zamierzam zrezygnować z kierowania przedsiębiorstwem" - powiedział oligarcha, którego majątek ocenia się na 8 mld dolarów.
Transakcję Jukosu i Sibnieftu przeprowadzono w czasie, gdy wokół pierwszego z koncernów trwa konflikt polityczny rozpoczęty na początku lipca od aresztowania prawej ręki Chodorkowskiego - Płatona Lebiediewa. Mówiło się m.in., że chodziło w nim o to, by nie dopuścić do tej fuzji.
Na początku konfliktu pojawiły się oskarżenia pod adresem przedsiębiorstwa i zapowiedzi kolejnych śledztw, jednak po kilku tygodniach sprawa, w której wielu dopatrywało się kolejnej "wojny z oligarchami", rewizji prywatyzacji bądź uderzenia w przejawiającego ambicje polityczne Chodorkowskiego, powoli przycichła.
em, pap