ZPP domaga się zakupu śmigłowców bez przetargu

ZPP domaga się zakupu śmigłowców bez przetargu

Dodano:   /  Zmieniono: 
EC-725 Caracal (fot. domena publiczna)
Związek Przedsiębiorców i Pracodawców opublikował raport, z którego wynika, iż przetarg na śmigłowce dla Wojska Polskiego powinien zostać zamknięty bez wyboru oferty. Maszyny należałoby zakupić u producentów wytwarzających je w Polsce w oparciu o tzw. zamówienie z wolnej ręki.
"Przetarg prowadzony był w sposób niewłaściwy, pełen błędów i pomyłek. Stosowanie szczególnego trybu, przeznaczonego dla części zamówień obronnych, doprowadziło do pewnych komplikacji, a kryteria zastosowane przez zamawiającego do oceny ofert, budzą poważne wątpliwości. Istnieje również możliwość, że w toku przetargu złamano tzw. ustawę offsetową" - stwierdzono w informacji prasowej o raporcie. Dodano, że "wynik przetargu jest z punktu widzenia gospodarczego zdecydowanie niekorzystny".

Pomysł niemożliwy do urzeczywistnienia

ZPP skrytykował także pomysł oparcia wszystkich konstrukcji śmigłowców do różnych zadań na jednej platformie bazowej, czego nie stosuje nikt na świecie i jest to w zasadzie niemożliwe do urzeczywistnienia. W opinii ekspertów, cytowanych w raporcie, konieczne było zdecydowanie się na zakup różnych śmigłowców do różnych zadań. Wskazano także, że "Polska jest w unikatowej na skalę europejską, komfortowej sytuacji – mamy na terenie kraju dwóch producentów śmigłowców" i brak wykorzystania tej "szansy i przewagi zdecydowanie byłoby przejawem bezmyślności".

"Zamknąć bez wyboru oferty"

Raport podkreśla, iż "przetarg w dotychczasowym trybie trzeba zamknąć bez wyboru oferty, a następnie dokonać dwóch zamówień z wolnej ręki, w trybie zamkniętym, z udziałem oferentów PZL Świdnik oraz PZL Mielec".

"Inspektorat Uzbrojenia w zasadzie sam ściągnął na siebie ryzyko różnych oskarżeń, które wypływają jedno po drugim od momentu ogłoszenia przetargu. W wielu momentach wykazano rażącą wręcz niefrasobliwość (zamawianie śmigłowców cywilnych w trybie, w którym jest to niemożliwe), niekiedy stosowano bardzo dwuznaczne kryteria, sugerujące możliwość preferowania jednego z oferentów, w końcu dokonano kontrowersyjnego wyboru, a to wszystko w trybie tajnym. Na domiar złego, nawet z niejawności niewiele wyszło, ponieważ poszczególne informacje wyciekały do mediów z różnych źródeł, w tym z kont na portalach społecznościowych. Wydaje się, że poza potrzebą rewizji przebiegu i zakończenia przetargu na śmigłowce wielozadaniowe, konieczna jest debata nad zasadami udzielania zamówień obronnych. Kolejny już bowiem raz okazuje się, że nawet te pozornie drobne niedociągnięcia, zaniechania i błędy mogą doprowadzać do bardzo niekorzystnych efektów, wpływających w dłuższej perspektywie na całą gospodarkę. Warto o tym pamiętać podejmując kluczowe decyzje – nie tylko z zakresu obronności" - wskazano.

Pełen raport Związku Przedsiębiorców i Pracodawców

"Kto uziemił śmigłowce"

Więcej na ten temat dowiesz się z tekstu: "Kto uziemił śmigłowce". Głos w sprawie zabrał też autor artykułu Cezary Bielakowski: "Dlaczego MON reaguje tak nerwowo""Do MON pod rozwagę".  Do publikacji "Wprost" odniósł się także poseł PiS Michał Jach. Na zarzuty MON odpowiedział także redaktor naczelny Wprost Tomasz Wróblewski.

Przedsiębiorcy i związkowcy opublikowali apel do prezydenta Andrzeja Dudy o ponowne przeanalizowanie przetargu na śmigłowce dla polskiej armii.