Rozwijają skrzydła za granicą

Rozwijają skrzydła za granicą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rodzimy rynek stał się zbyt ciasny nie tylko dla państwowych gigantów, ale również dla prywatnych firm, które mają ambicje liczyć się w Europie i na świecie. Potwierdza to ranking „Wprost” największych inwestycji zagranicznych polskich przedsiębiorstw.

Polskie firmy śmiało inwestują poza krajem. Z badań think tanku Poland, Go Global! wynika, że w 2015 r. odsetek przedsiębiorców deklarujących obecność za granicą wzrósł do 45 proc. W 2014 r. było to 32 proc. Raport zwraca jednak uwagę na spadek liczby firm zainteresowanych ekspansją w ciągu najbliższego roku. Może mieć na to wpływ niespokojna sytuacja geopolityczna. Niemniej według wstępnych szacunków w 2015 r. polskie firmy na inwestycje zagraniczne przeznaczyły co najmniej 3,5 mld zł.

KTO JEST NAJWIĘKSZY

Polskie firmy chętnie inwestują w Europie. Potwierdza to zestawienie 100 największych spółek działających poza krajem opracowane przez „Wprost” na podstawie raportów rocznych opublikowanych w 2015 r. Blisko połowa z nich działa w krajach ościennych. Dominują przedstawiciele sektora paliwowego, wydobywczego, farmaceutycznego i finansowego (szczegóły w tabeli na str. 56-57). Pod względem wielkości przychodów na rynkach zagranicznych prym wiodą spółki kontrolowane przez Skarb Państwa. Trudno tu przebić giganta, jakim jest PKN Orlen (pierwsze trzy miejsca w zestawieniu „Wprost”). Jego zagraniczne spółki wypracowały w 2014 r. prawie 55 mld zł, co stanowi 51 proc. przychodów grupy. PKN Orlen, który angażował się w handel i przetwarzanie ropy, skorygował jednak strategię i skupił się za granicą na działalności poszukiwawczo-wydobywczej. W grudniu sfinalizował wartą 1,2 mld zł transakcję zakupu kanadyjskiej Kicking Horse Energy zajmującej się poszukiwaniem i wydobyciem gazu ziemnego oraz ropy naftowej. Poprzez Orlen Upstream koncern zamierza też przejąć za 310 mln zł amerykańską spółkę wydobywczą FX Energy. Wcześniej kupił za prawie 550 mln zł kanadyjską TriOil Resources Ltd., a następnie za jej pośrednictwem Birchill Exploration, zaangażowaną w poszukiwanie i wydobycie ropy naftowej i gazu. Kwota transakcji sięgnęła 700 mln zł.

O palmę pierwszeństwa pod względem wartości zagranicznych aktywów Orlen rywalizuje z KGHM Polska Miedź. Na początku 2015 r. górą był koncern z Lubina – suma bilansowa zagranicznych spółek KGHM International przekroczyła 15,3 mld zł. Oznacza to, że prawie 40 proc. jego aktywów stanowiły firmy zagraniczne. Było to możliwe dzięki przejęciu za 9 mld zł kanadyjskiej Quadry w 2012 r. KGHM obecny jest w Kanadzie, Chile i USA. Ostatnio kontynuował budowę kopalni odkrywkowej na jednym z największych na świecie złóż miedzi, molibdenu i złota Sierra Gorda w północnej części Chile. W lipcu Sierra Gorda, po latach inwestycji, rozpoczęła działalność komercyjną. Na zyski trzeba jednak będzie poczekać. Dla KGHM ważny jest też projekt Ajax zakładający budowę kopalni odkrywkowej miedzi i złota w Kanadzie. Jej rozpoczęcie przewidziane jest w połowie 2016 r. Ile będzie wart KGHM International (szósty na liście „Wprost”) na koniec 2015 r. – wkrótce się okaże. Spadek cen miedzi nie sprzyja jej dostawcom.

Z kolei Orlen w 2014 r. musiał skorygować wycenę spółek zależnych Orlen Lietuva (Możejki) o 4,2 mld zł i działającego w Czechach Unipetrolu o 0,7 mld zł. Inwestycja PKN Orlen w Możejki od początku budziła kontrowersje. Płocki koncern kupił tę rafinerię za ponad 2 mld dolarów. Od 2006 r. zainwestował w nią kolejne 3,5 mld dol., ale niewiele to dało wobec odcięcia przez Rosję dostaw ropy. Dziś przyszłość litewskiej spółki jawi się w ciemnych barwach. Niewykluczone, że będzie zamknięta. To ryzyko geopolityczne. W sektorze poszukiwawczo-wydobywczym aktywni są paliwowy Lotos i PGNiG. W listopadzie Lotos Norge poinformował o zakupie udziałów w złożach na norweskim szelfie kontynentalnym. Wartość transakcji opiewa na ok. 620 mln zł, a na liście „Wprost” znalazła się litewska spółka koncernu. Z kolei PGNiG do 2022 r. zamierza dokonać przejęć (głównie koncesji produkcyjnych) za ok. 13 mld zł. W tym roku PGNiG Upstream International AS nabyła od Total E&P Norge AS udziały w pakiecie czterech złóż na norweskim szelfie kontynentalnym. Firma jest ósma w zestawieniu „Wprost”, cztery pozycje wyżej plasuje się niemiecka spółka PGNiG.

Surowców szukają koncerny chemiczne, jak Grupa Azoty. Spółka African Investment Group, która z 96 mln zł przychodu za 2014 r. znalazła się w połowie zestawienia „Wprost”, zapewnia Azotom dostęp do złóż fosforytów oraz piasków ilmenitowych w Senegalu. Polscy giganci z udziałem państwa należą do liczących się graczy w swoich branżach. Aby nie wypaść z rynku, muszą szukać tanich surowców i czerpać z korzyści skali. Są więc skazani na ekspansję. Inna sprawa, że zmiany po wyborach parlamentarnych uruchomiły karuzelę kadrową. Wkrótce się okaże, jak nowi prezesi podejdą do kwestii ekspansji. Do grona firm kontrolowanych przez państwo, które postanowiły wyjść poza kraj, dołączył w mijającym roku PKP Cargo. Za prawie 430 mln zł (transakcja sfinalizowana w maju) kolejowy operator logistyczny kupił od Zdenka Bakali, jednego z najbogatszych Czechów, 80 proc. udziałów w Advanced World Transport (AWT). To drugi co do wielkości kolejowy przewoźnik towarowy w Czechach. Zakup AWT, mieszczącej się w pierwszej dziesiątce listy „Wprost”, był pierwszą zagraniczną akwizycją PKP Cargo, ale raczej nie ostatnią. Pojawiły się spekulacje, że PKP Cargo mógłby kupić należący do PKN Orlen Unipetrol Doprava, dzięki czemu stałby się największym graczem na rynku czeskim. Taka transakcja wpisywałaby się w strategię zakładającą ekspansję w południowej Europie. Jak mówi prezes Adam Purwin, podpisano strategiczne porozumienie z HŽ Cargo, narodowym przewoźnikiem w Chorwacji.

NAJBOGATSI SZUKAJĄ SZANS

W kontekście polskich prywatnych firm odnoszących sukcesy za granicą pojawiają się nazwiska z listy 100 najbogatszych Polaków „Wprost”. Największy majątek za granicą ma Michał Sołowow kontrolujący chemiczny Synthos oraz Barlinek i Rovese z branży materiałów budowlanych. Około 70 proc. jego biznesu ulokowanych jest za granicą. W 2015 r. Sołowow pozbył się dewelopera Echo Investment, działającego m.in. w Rumunii, na Ukrainie i Węgrzech. Zainwestował za to w polską Bioelektrę, dysponującą autorskimi technologiami przetwarzania odpadów komunalnych RotoSTERIL. Spółka ma globalne ambicje. Jej prezes Jarosław Drozd opowiada, że jej technologią interesują się arabscy szejkowie, a także inwestorzy z USA i Europy.

Firmą o zasięgu globalnym działającą w obszarze nowoczesnych technologii jest Asseco Poland. Grupa z branży IT jest obecna w ponad 40 krajach. Kieruje nią twórca jej potęgi Adam Góral, którego udziały w Asseco warte są ok. 0,5 mld zł. W tym roku spółka za blisko 90 mln zł przejęła kontrolę nad portugalską Exictos SGPS. Za jej pośrednictwem Asseco Poland obok Portugalii będzie obecne w takich krajach, jak Angola, Mozambik czy Republika Zielonego Przylądka. Potentat branży finansowej Leszek Czarnecki działa w Rosji, Rumunii,na Ukrainie i Białorusi. Trudna sytuacja na rynku rosyjskim spowodowała, że na sprzedaż wystawiono aktywa leasingowej firmy Carcade Rosja. W sierpniu podpisano wartą 172 mln zł warunkową umowę ich zbycia, ale jesienią strona rosyjska, Artertesia Consulting (powiązana z rosyjskim BinBankiem), ją wypowiedziała. Getin Holding szuka nowego kupca.

Zagraniczną ekspansję kontynuuje Amica Wronki, przejęła właśnie brytyjskiego dystrybutora sprzętu AGD, firmę CDA. Wartość transakcji przekroczyła 24 mln funtów (ok. 150 mln zł). Dzięki niej Amica chce czterokrotniezwiększyć sprzedaż na rynku brytyjskim, co wpisuje się w jej strategię wzmocnienia pozycji w Europie Zachodniej. Za jej sukcesami stoi bohater listy „Wprost” Jacek Rutkowski. Jak opowiadał przy okazji przejęcia CDA, firma wyciągnęła wnioski z upadku rywali, jak Fagor czy Brandt, i postawiła na dywersyfikację. Nie sposób też nie wspomnieć o Grupie Maspex (pięciu jej polskich właścicieli jest na liście najbogatszych „Wprost”). To przykład spółki, która stworzyła swoją potęgę m.in. poprzez przejęcia i stała się potentatem na rynku spożywczym w Europie Środkowej i Wschodniej. W 2015 r. największą transakcją było przejęcie części aktywów polskiego przetwórcy owoców i warzyw Agros-Nova (takie marki jak Kotlin czy Krakus), ale firma zawarła też przedwstępną umowę zakupu rumuńskiego producenta wody mineralnej Rio Bucovina, kontrolującego tam ponad 10 proc. rynku.

Zawirowania gospodarcze sprzyjają silnym graczom. Miliarder Roman Karkosik, właściciel m.in. Boryszewa, w latach kryzysu skupował za relatywnie niewielkie pieniądze zagraniczne spółki z sektora motoryzacyjnego. Wydał na to ok. 200 mln zł, a dziś przynoszą one prawie jedną trzecią przychodów grupy, czyli 1,4 mld zł. Grupa Nowy Styl to czwarty w Europie producent krzeseł. Po akwizycjach w Niemczech w 2014 r. kupiła połowę udziałów w tureckiej firmie TCC-The Chair Company. W 2015 r. debiutowała w Szwajcarii, przejmując spółkę Sitag. Dalszy rozwój zapowiada odzieżowe LPP. W ciągu dwóch lat ponad połowa przychodów grupy znanej z marek Reserved, Cropp, House czy Mohito będzie pochodzić z zagranicy. LPP ma już 600 sklepów poza krajem. Cel na 2016 r. to Białoruś i Kazachstan.

INWESTORZY ZADOWOLENI

Z badań Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowym wynika, że ponad 80 proc. firm jest zadowolonych z zagranicznej ekspansji, a 41 proc. z nich jest zainteresowanych dalszym takim rozwojem. Większość polskich przedsiębiorców uważa, że jest tak samo lub nawet bardziej innowacyjna niż zagraniczni rywale. Są też bariery – konkurencja, biurokracja, przepisy celne i podatkowe. Ale w pokonywaniu przeszkód formalnych nasze firmy mają doświadczenie z krajowego poletka.�

©� WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE

Więcej możesz przeczytać w 51/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.