Obniżenie wieku emerytalnego negatywnie wpłynie na gospodarkę?

Obniżenie wieku emerytalnego negatywnie wpłynie na gospodarkę?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdjęcie ilustracyjne (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
Wśród proponowanych zmian legislacyjnych nowego rządu, największy wpływ na gospodarkę będzie miało obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat w przypadku kobiet i 65 w przypadku mężczyzn, uważa Konfederacja Lewiatan.

"Zdecydowanie największą wagę będzie miało obniżenie wieku emerytalnego na gospodarkę w Polsce. Obecnie 16 mln osób w Polsce pracuje, 9 mln pobiera emerytury, zaś podaż pracy w okresie 5 lat skurczy się o 1 200 tys. zamiast o 600 tys., co będzie miało destrukcyjne znaczenie dla Polski. Ta zmiana legislacyjna to największa przeszkoda w przyszłym rozwoju gospodarczym, co ograniczy wydatki na inwestycje" - powiedział doradca zarządu Konfederacji Lewiatan Jeremi Mordasewicz na konferencji prasowej.

Koszt tej zmiany ustawy emerytalnej dla budżetu to 10 mld rocznie. Zdaniem organizacji, przesunięcie takiej kwoty na poprawę służby zdrowia w Polsce poprawiłby wydajność pracy osób pracujących, co przełożyłoby się na wyższe wynagrodzenia.

"Zasiłek 500 zł na drugie dziecko - uważamy ten transfer za zasadny, zaś lepiej by było, gdyby był przekazany w formie ulgi podatkowej. Zaś zasiłek osłabia motywację do pracy i powoduje wzrost konsumpcji" - powiedział Mordasewicz.

Organizacja pozytywnie odniosła się do podniesienia kwoty wolnej od podatku, zaznaczając, iż za tą zmianą powinna iść likwidacja przywilejów emerytalnych dla wybranych branż i podatkowych.

Zdaniem Konfederacji, podatek od aktywów nałożony na instytucje finansowe, banki źle wpłynie na inwestycje w Polsce, powodując wzrost kosztu kredytów dla przedsiębiorców.

Organizacja, podsumowując zmiany legislacyjne zaznacza, iż priorytetem dla Polski powinien być wzrost inwestycji niezbędnych do modernizacji kraju, nie tylko w większej skali, ale inwestycje muszą być mądre. Zdaniem Lewiatana, wdrażane zmiany legislacyjne przyczynią się do wzrostu konsumpcji, a nie do wzrostu produkcji i mądrych inwestycji. "Jeśli zakłócimy równowagę między konsumpcją a produkcją, oprzemy się tylko na imporcie" - podsumował Mordasewicz.

(ISBnews)