Polska liderem UE w produkcji prawa. "Jesteśmy liderami w złych rzeczach"

Polska liderem UE w produkcji prawa. "Jesteśmy liderami w złych rzeczach"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Projekt ustawy. Zdjęcie poglądowe
Projekt ustawy. Zdjęcie poglądowe Źródło:Fotolia / Pio Si
Z szacunków firmy Grant Thornton wynika, że w 2015 r. w Polsce weszło w życie 29,8 tys. stron maszynopisu nowego prawa, czyli najwięcej przynajmniej od 1918 r. – Aż się nie chce tego komentować. Jesteśmy najczęściej liderami w takich złych rzeczach – powiedział w rozmowie z Wprost.pl prof. Robert Gwiazdowski, ekspert od prawa podatkowego.

Żadne państwo w Unii Europejskiej nie produkuje tyle prawa, co Polska. W latach 2012-2014 weszło w naszym kraju w życie 56-krotnie więcej przepisów niż w Szwecji.

– Przez lata nam wmawiano, że prawo unijne czegoś oczekuje, czegoś od nas chce, a my to musimy zrobić. Urzędnicy mieli wytłumaczenie: Tak chce prawo unijne. Oczywiście niektórzy wręcz świadomie kłamali, a niektórym się nie chciało robić żadnych rozsądnych rozwiązań. Napisali to, co im przyszło do głowy. Mówili, że Unia tak chce. Mamy teraz tego konsekwencje i żywy dowód – mówił Gwiazdowski. – UE nie chciała tego wszystkiego, co my sobie sami na swój własny kark wzięliśmy. Dlatego od lat realizujemy hasło UE plus zero. To znaczy, że to, czego UE wymaga, my to implementujemy, natomiast do tego nie dokładamy żadnych dodatkowych rzeczy – dodał.

Obliczono, że aby zapoznać się z nowymi przepisami, przedsiębiorca powinien każdego dnia roboczego przeczytać 119 stron nowych aktów prawnych i poświęcić na to 3 godziny 59 minut pracy.

– Jedyną rzeczą, której nie można kupić ani ukraść, jest czas. Doba ma 24 godziny. Trzeba coś zjeść, przespać się. W związku z tym na pracę tego czasu jest mniej i jego ilość jest ograniczona. Jeżeli wykonujemy prace zbędne, to mamy mniej czasu na pracę, która tworzy wartość dodaną. Przez to tracimy na tym fizycznym PKB właśnie dlatego, że zajmujemy się dostosowywaniem naszej działalności do nikomu do niczego niepotrzebnych przepisów prawa  – podsumował Gwiazdowski.

grantthornton.pl, Wprost.pl