Szpitale ciągną w dół Polfę

Szpitale ciągną w dół Polfę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Już 188 na ok. 700 istniejących szpitali nie otrzymuje leków od Polfy Tarchomin. Sprzedaż medykamentów została wstrzymana, bo zadłużone szpitale nie mają czym płacić.
"Coraz więcej szpitali boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Od września 2002 roku Polfa wstrzymała sprzedaż łącznie do 188 szpitali z około 700 istniejących" - powiedział prezes Polfy Tarchomin Andrzej Kleszczewski.

Sprzedaż leków do szpitali stanowiła w 2003 roku około 40 proc. szacowanych na 305 mln zł przychodów Polfy Tarchomin. Rok wcześniej było to 38 proc. z  306,1 mln zł przychodów ze sprzedaży.

W związku z długami szpitali Polfa będzie musiała utworzyć rezerwy na przeterminowane należności. Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna szpitali może doprowadzić też do zamknięcia dozowni, czyli produkującego leki szpitalne oddziału fabryki Polfy Tarchomin, w której pracuje 400 osób.

Polfa Tarchomin, która wraz z Polfą Warszawa i Pabianice ma wejść w skład Polskiego Holdingu Farmaceutycznego, sprzedaje 70 leków, z  których tylko jeden można nabyć bez recepty. Ponad 35 proc. sprzedaży w 2003 roku wyniósł eksport. "Pogorszenie kondycji finansowej szpitali staramy się rekompensować wzrostem eksportu. Mam nadzieję, że w 2004 roku uda nam się utrzymać go na zbliżonym poziomie" - powiedział Kleszczewski.

Prezes nie chciał podać prognoz wyników finansowych Polfy Tarchomin w 2004 roku. "Ogłaszanie w tej sytuacji prognoz byłoby wróżeniem z fusów. Może się bowiem okazać, że w lutym w wyniku rozliczeń zoz-ów i Narodowego Funduszu Zdrowia za ponadkontraktowe usługi świadczone pod koniec 2003 roku szpitale nie dostaną pieniędzy, co jeszcze pogorszy ich sytuację" - powiedział.