NIK kwestionuje transakcję z Kulczykiem (aktl.)

NIK kwestionuje transakcję z Kulczykiem (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najwyższa Izba Kontroli skierowała do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa niegospodarności przez prezydenta Poznania przy sprzedaży gruntów komunalnych rodzinie Kulczyków.
We wtorek o doniesieniu NIK zawiadomiony został przewodniczący Rady Miasta Poznania, a za jego pośrednictwem poznańscy radni.

"Złożyliśmy doniesienie ze względu na uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa - reszta leży w gestii prokuratury" -  powiedział we wtorek PAP dyrektor delegatury NIK w Zielonej Górze Wacław Chełmecki.

Doniesienie do prokuratury jest wynikiem kontroli prowadzonej przez NIK w sprawie sprzedaży miejskiej ziemi firmie należącej do  żony Jana Kulczyka. W raporcie kontrolerzy Izby stwierdzili brak należytego nadzoru ze strony władz miasta nad służbami miejskimi, które uczestniczyły w sprzedaży działek i które nadzorowały gospodarkę nieruchomościami.

Pod koniec 2002 roku Poznań sprzedał spółce Fortis, której właścicielem jest Grażyna Kulczyk, około 1,5 ha gruntów położonych w centrum miasta, za 6 mln złotych. Na terenie tym, przeznaczonym na użytki zielone, plany miejskie przewidywały inwestycje, ale w ograniczonym zakresie.

Według NIK sprzedawane działki były w planie zagospodarowania przestrzennego terenami inwestycyjnymi, natomiast tereny te  wyceniono jako grunt parkowy - obniżając w ten sposób prawie o  połowę cenę wywoławczą zbywanej nieruchomości. Według biegłego NIK wartość rynkowa tego gruntu wynosiła 15,6 mln złotych, tymczasem w  pierwszym przetargu teren ten został wyceniony przez miasto na 9,6 mln złotych, a gdy nikt się nie zgłosił, prezydent miasta obniżył cenę do 6 mln zł.

Przy okazji - ustalili kontrolerzy - do publicznej wiadomości podano nierzetelne informacje, w wyniku czego oferta przetargowa była korzystna jedynie dla firmy należącej do Grażyny Kulczyk.

NIK wytknął prezydentowi Poznania, że pomimo zgłaszanych mu wątpliwości nie wstrzymał przetargu i że z działania władz Poznania podejmowane były z naruszeniem zasad rzetelności i gospodarności.

W wypowiedziach dla dziennikarzy prezydent Poznania Ryszard Grobelny powiedział, że decyzja Najwyższej Izby Kontroli go  zaskoczyła, ale nie chce jej komentować do czasu zapoznania się z  przesłankami, które kierowały NIK.

Prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji co do prowadzenia śledztwa na wniosek NIK. Po zapoznaniu się z materiałem przesłanym przez NIK prokurator rejonowy poprosił o pomoc prokuraturę okręgową.

"Sprawa jest ważna i skomplikowana i dlatego poprosiłem o pomoc kolegów z Prokuratury Okręgowej. My już prowadzimy śledztwo w tej sprawie na wniosek Nowej Lewicy. Zapewne obie te sprawy zostaną połączone" - z powiedział PAP szef prokuratury rejonowej Poznań Stare Miasto Grzegorz Mazurkiewicz.

Sprawę sprzedaży ziemi kontrolowała też Komisja Rewizyjna Rady Miasta Poznania - na podstawie jej raportu radni zażądali ukarania winnych, jednak ze względu na przedawnienie przewinień prezydent Poznania Ryszard Grobelny nie ukarał żadnego urzędnika.

Do chwili nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z  Ryszardem Grobelnym.

ss, pap