Mało znana do tej pory spółka Bajkalfinansgrup wygrała przetarg na zakup 76,79 proc. akcji należącego do Jukosu naftowego przedsiębiorstwa wydobywczego Jugansknieftiegaz.
Za akcje spółki produkującej większość ropy Jukosu, Bajkalfinansgrup ma zapłacić 260,753 mld rubli (9,3 mld dolarów). Pieniądze te mają pójść na pokrycie części zadłużenia Jukosu wobec fiskusa; łącznie oceniane jest ono na 28 mld dolarów.
Zwycięzca przetargu będzie miał bardzo poważne problemy z sądami i własną reputacją - twierdzi rzecznik Jukosu Aleksandr Szadrin.
"Zwycięzca kupił sobie za 9 mld dolarów poważny ból głowy. Ten, kto stoi za zwycięzcą, oraz ci, którzy udzielili mu wsparcia finansowego, stracili na reputacji i narazili swój biznes na bardzo poważne ryzyko natury prawnej" - powiedział Szadrin w wypowiedzi dla Agencji Informacji Naftowej (ANI).
Nie wiadomo, z kim związana jest zwycięska spółka Bajkalfinansgrup. Część analityków przypuszcza, że pod enigmatyczną nazwą kryje się jeden z wielkich rosyjskich koncernów surowcowo-energetycznych.
ss, pap