Chronowski nie boi się Eureko

Chronowski nie boi się Eureko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mam czyste sumienie i będę spokojnie czekał na pozew skierowany przez Eureko przeciwko mnie - powiedział były minister skarbu Andrzej Chronowski.
Kilkanaście dni temu ujawnił on, że Eureko kupowało akcje PZU za  pieniądze PZU.

"Spokojnie poczekam na ten pozew i spokojnie stanę przed polskim niezawisłym sądem" - powiedział w środę dziennikarzom w Sejmie Chronowski.

Rzeczniczka prasowa Eureko Lorrie Morgan powiedziała w środę PAP, że pozew przeciwko Chronowskiemu został wysłany we wtorek. "Oczekiwalismy przeprosin, pan Chronowski tego nie uczynił, teraz sprawę pozostawiamy sądowi" - powiedziała Morgan.

Kilka dni temu Ernst Jansen, wiceprezes Eureko i  wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej PZU SA, powiedział "Rzeczpospolitej", że jeśli Chronowski nie przeprosi za stawiane Eureko zarzuty, że kupno 20 proc. akcji PZU w 1999 roku zostało sfinansowane ze środków PZU, to Eureko poda go do sądu.

Jansen wielokrotnie wyjaśniał, że kapitał Eureko został podwyższony kilka dni przed przekazaniem Polsce zapłaty za akcje PZU SA, co oznacza, że firma kupiła akcje ubezpieczyciela z  własnych środków, a nie za pożyczone pieniądze, czego zabrania polskie prawo.

Chronowski powiedział dziennikarzom, że ujawniając kilkanaście dni temu informacje o tym, że Eureko kupowało akcje PZU za  pieniądze PZU, naraził się na konflikt z prawem. "Od tego są biegli, żeby to wszystko zbadali. Ja wiem, co powiedziałem przed komisją Skarbu Państwa" - powiedział Chronowski.

Pytany o to, jakie są podstawy arbitrażu, skoro umowa prywatyzacyjna stwierdza, że sądem właściwym do rozstrzygania sporów jest sąd polski, b. minister odpowiedział, że pytania o to należy zadawać Eureko i BIG Bankowi Gdańskiemu i dziwi go, że  sprawa znalazła się w arbitrażu. "Składając pozew do sądu (w sprawie unieważnienia umowy z Eureko - PAP), dla mnie była jasna sprawa, że to powinien rozstrzygać polski niezawisły sąd".

Dodał, że po złożeniu przez niego pozwu do sądu, odbywały się negocjacje, jednak zakończyły się one patem.

Od września 2004 roku przed Trybunałem Arbitrażowym w Londynie toczy się proces z powództwa Eureko przeciw Polsce, w związku z  zarzutem nierespektowania polsko-holenderskiej umowy o wzajemnej ochronie inwestycji. Rozstrzygnięcie sprawy może nastąpić jeszcze w lutym. Minister skarbu wynegocjował z grudniu 2004 roku ugodę z  Eureko, jednak nie została ona podpisana, a Eureko nie godzi się na jej renegocjacje.

W środę za zamkniętymi drzwiami obraduje sejmowa komisja śledcza ds. prywatyzacji PZU.

ss, pap