Patologia na rolniczym rynku: 77 proc. ceny zarabia... pośrednik

Patologia na rolniczym rynku: 77 proc. ceny zarabia... pośrednik

Zbiór jabłek
Zbiór jabłek Źródło: Fotolia / branex
Nawet 77 proc. ogólnej ceny – tyle zarabiał pośrednik handlujący w Polsce jabłkami. W sklepie owoce kosztowały 2 zł, a rolnik za ten sam towar dostawał 28 gr. Ta patologiczna sytuacja na rynku trwa od lat. Zmienić ją może unikatowe w skali UE prawo o Rolniczym Handlu Detalicznym.

Wyniki kontroli Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, dla osób niezwiązanych z branżą rolniczą, mogą być szokujące. Zysk pośredników działających między rolnikiem a sklepem sięgał nawet 77 proc. W przypadku ziemniaków wynosił 53 proc. W przypadku cebuli rolnik zarabiał jedynie 19 proc. ceny sklepowej. Najwięcej oczywiście tracą najmniejsi. Bo to oni nie mają możliwości negocjacyjnych. Muszą zdać się na łaskę i niełaskę najbliższego skupu albo handlowca, który do niego przyjeżdża.

Dlatego, od początku roku wprowadzone zostały w Polsce unikatowe w skali Europy warunki handlu dla najmniejszych rolników. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi opracowało akty prawne umożliwiające rejestrację rolniczego handlu detalicznego.

Bo rzeczywiście dzisiaj kilku czy kilkunasto-hektarowe gospodarstwa nie mają racji bytu. Produkcja zarówno roślinna jak i zwierzęca pozwoli po prostu na egzystencję. Ale nie na normalne życie. A co dopiero na inwestycje i rozwój.

Dlatego rolnicy decydują się coraz częściej na częściowe przebranżowienie. Zaczynają produkować wysokiej jakości towar na lokalny rynek powiatu. Wyszukują indywidualnych klientów i sprzedają bezpośrednio od producenta do ostatecznego konsumenta.

Co ciekawe rząd niezwykle atrakcyjnie potraktował drobnych rolników pod względem fiskalnym. Gdy ich przychody nie przekraczają 40 tys. zł rocznie, zwolnieni są z podatku dochodowego od osób fizycznych. Po przekroczeniu tej kwoty istnieje możliwości opodatkowania na poziomie 2 proc. ryczałtu ewidencjonowanych przychodów ze sprzedaży przetworzonych w sposób inny niż przemysłowy produktów roślinnych i zwierzęcych uzyskiwanych niezależnie od tego w jaki sposób i komu dokonuje się sprzedaży.

Z takiej możliwości coraz chętniej korzystają najmniejsi przedsiębiorcy rolni. Według danych Państwowej Inspekcji Sanitarnej, jest już 604 podmiotów prowadzących RHD w zakresie żywności pochodzenia niezwierzęcego.

Dzięki temu cała marża zostaje w rękach rolnika.

Więcej o Rolniczym Handlu Detalicznym przeczytasz w obecnym numerze tygodnika „Wprost”.

Źródło: Wprost