Atak na dwa tankowce w Zatoce Omańskiej. Ceny ropy naftowej rosną

Atak na dwa tankowce w Zatoce Omańskiej. Ceny ropy naftowej rosną

The Kokuka Courageous
The Kokuka Courageous Źródło: YouTube / mimirin0123
W Regionie Zatoki Perskiej po raz kolejny doszło do ataków na tankowce. Tym razem zaatakowane zostały jednostki należące do firm z Japonii i Tajwanu. Sytuacja w regionie zaczyna przypominać „Wojnę tankowców” z końca lat 80. XX wieku.

Jak dowiaduje się CNN, „The Kokuka Courageous”, czyli jeden z zaatakowanych w Zatoce Omańskiej tankowców, został trafiony „jakiegoś rodzaju pociskiem artyleryjskim”. Taką informację przekazał właściciel jednostki – Japan Trade Company. Właściciel informuje również, że transportowała ona ładunek do Japonii. Prawdopodobnie była to ropa naftowa. Pierwszy z pocisków trafił statek tuż nad linią wody. Doszło do pożaru, który został szybko ugaszony. Cała załoga, która składa się z 21 filipińskich marynarzy, została ewakuowana zaraz po tym, jak w jednostkę trafił drugi pocisk. The Kokuka Courageous dryfuje obecnie bez załogi.

twitter

Drugi z zaatakowanych tankowców to „Front Altair” wyczarterowany przez tajwańską firmę naftową CPC Corp. Jak podaje firma z udziałem tajwańskiego skarbu państwa, jednostka transportowała 75 tys. ton nafty. Z oficjalnego oświadczenia wynika, że statek został trafiony przez torpedę. Żadnej inne źródło nie potwierdza jednak tej informacji. 23 członków załogi ewakuowano.

Dowództwo Piątej Floty amerykańskiej Marynarki Wojennej, która stacjonuje w rejonie Zatoki Perskiej, poinformowało, że o poranku otrzymało dwa oddzielne zgłoszenia o atakach na jednostki poruszające się po wodach Zatoki Omańskiej. Na miejsce wysłano amerykańskie okręty.

Wojna tankowców

Sytuacja w Zatoce Perskiej zaczyna coraz bardziej przypominać tak zwaną „Wojnę tankowców”, która toczyła się w tym regionie w latach 1984 i 1988 między Iranem i Irakiem. Polegała ona na wzajemnych atakach na instalacje naftowe i tankowce przepływające przez Cieśninę Ormuz. Sytuacja zaogniła się, gdy rakiety wystrzelone z irackiego myśliwca Mirage, trafiły przez pomyłkę w amerykańską fregatę USS Stark, zabijając 37 marynarzy. Eskortowała ona należące do Kuwejtu tankowce, przewożące ropę z Iraku. W odpowiedzi na amerykańskie, brytyjskie, francuskie, a także radzieckie okręty eskortujące tankowce Iran zaminował Cieśninę Ormuz. Wojna zakończyła się miesiąc po zestrzeleniu przez amerykański krążownik USS Vincennes samolotu pasażerskiego irańskich linii lotniczych, w wyniku czego zginęło 290 osób. Amerykanie omyłkowo uznali samolot pasażerski za irański myśliwiec F-14.

Strategiczna cieśnina Ormuz

Cieśnina Ormuz łączy Zatokę Perską z Oceanem Indyjskim. Przepływają przez nią tankowce transportujące ropę naftową z Iranu, Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Dostawy z regionu GULF stanowią jedną trzecią całkowitych dostaw ropy trafiającej na zagraniczne rynki.

twitter

Eksperci uważają, że krótkotrwała blokada cieśniny nie powinna wpłynąć na znaczny wzrost cen ropy naftowej na światowych rynkach. Wynika to z faktu, że kraje posiadają zapasy strategiczne surowca.

Ceny ropy naftowej

W reakcji na kolejne ataki w rejonie Zatoki Perskiej, ceny ropy naftowej wzrosły. Na światowych rynkach surowiec ten drożeje już o ponad 2,4 proc. Obecnie cena baryłki Brent wynosi 62,29 dolara.

Czytaj też:
Saudyjskie tankowce uszkodzone przez „miny morskie, prawie na pewno z Iranu”