Prezes IPN do Niemców: Ręce precz od naszych bohaterów

Prezes IPN do Niemców: Ręce precz od naszych bohaterów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Łukasz Kamiński
Łukasz Kamiński Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej dr Łukasz Kamiński opublikował na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” artykuł zatytułowany „Ręce precz od naszych bohaterów”, w którym wyjaśnił niemieckim czytelnikom postawę Polaków podczas II wojny światowej oraz wykazał przekłamania w artykule krytykującym otwarcie Muzeum Ulmów w Markowej.

„Skąd Niemcy chcą wiedzieć, co jest typowo polskie? My wiemy tylko, co u nas było typowe podczas niemieckiej okupacji” – napisał Kamiński. Przypomniał, że otwarcie Muzeum Ulmów pozwoliło pokazać większej grupie ludzi historię heroicznej postawy małżeństwa Polaków, którzy wraz z siódemką dzieci (najmłodsze zaczęło rodzić się podczas egzekucji – red.) zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie Żydów. „Tymczasem czytelnik artykułu Josepha Croitoru (»Czy bohaterska rodzina Ulmów była typowa?«, FAZ 6 IV 2016 r.) mógł się dowiedzieć, że w rzeczywistości mieliśmy do czynienia z partyjną imprezą nowych polskich władz, która »rozogniła debatę historyczną«. Wbrew twierdzeniom autora ukończenie muzeum przyspieszył nie wynik ostatnich wyborów, ale decyzja minister kultury w poprzednim rządzie, która udzieliła inicjatywie wsparcia finansowego i organizacyjnego” – przypomniał Kamiński. Prezes IPN dodał, że pytanie postawione przez  Croitoru jest „absurdalne” lub „retoryczne”.

„Jest oczywistym, że postawa Ulmów, oddających życie za ratowanie Żydów, nie była typowa. Postawy heroiczne nigdy nie są typowe! Podobnie nie była typowa działalność Ireny Sendler, która uratowała z rąk niemieckich morderców dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci, umieszczając je głównie w polskich rodzinach i klasztorach katolickich. Nie był typowy los kuriera polskich władz podziemnych, Jana Karskiego, który tragedię polskich Żydów w 1943 roku przedstawił m.in. prezydentowi Rooseveltowi, nie wywołując niestety żadnej realnej reakcji” – podkreślił.

Typowe postawy

Kamiński w swojej polemice wskazał, że tak jak typowa nie była postawa Ulmów, tak za typową nie można uznać „postawy tych, którzy szantażowali i wydawali Niemcom ukrywających się Żydów i pomagających im Polaków”. Prezes IPN przypomniał, że Polskie Państwo Podziemne wydało wyrok śmierci na policjanta, który wydał Niemcom Ulmów.

Typowe działania Niemców

„Typowe w okupowanej przez Niemców Polsce było co innego. Już w pierwszych tygodniach typowe stały się masowe egzekucje, przede wszystkim przedstawicieli polskich elit” – wskazał Kamiński. Dodał, że podobnie typowe były wysiedlenia Polaków, łapanki na ulicach, pacyfikacje wsi, odbieranie dzieci, zniszczenie systemu edukacyjnego, rabunek dzieł kultury oraz karanie za pomoc Żydom.

„W Polsce toczy się spór o to, jak wielu Polaków w czasie wojny zaangażowanych było w pomoc Żydom. Wynika on z faktu, że nikt takich statystyk podczas okupacji nie tworzył, a potem przez wiele lat nie badano tego tematu. Niezależnie jednak od tej dyskusji jedno jest pewne. Było ich znacznie więcej, niż członków antyhitlerowskiego ruchu oporu w Niemczech, historię których można poznać w wielu muzeach i miejscach pamięci. Polscy bohaterowie, którzy narażając własne życie ratowali bliźnich zasługują na upamiętnienie. Zamiast kwestionować sens budowy poświęconego im muzeum, należy się raczej zastanowić, dlaczego powstało ono tak późno” – zakończył artykuł prezes IPN.

Źródło: IPN