Tadeusz Płużański, dziennikarz, historyk i publicysta, który zajmuje wykazywaniem zbrodni popełnianych przez zbrodniarzy stalinowskich opublikował na Facebooku zdjęcie grobu Julii Brystigier, szefowej kadr komunistycznej bezpieki. Na fotografii widać, że ktoś pomazał go brązową substancją, która przykleiła się do fragmentu nagrobka.
"Powązki Wojskowe dziś. Zaschnięty obiekt (po prawej stronie) na grobie stalinowskiej morderczyni. A może lepiej byłoby grób ten przenieść z nekropolii polskiego wojska? Bo co krwawa »Luna« Brystygier ma wspólnego z wojskiem Rzeczpospolitej? Polsce i Polakom zasłużyła się jak najgorzej” - napisał pod opublikowanymi zdjęciami Tadeusz Płużański.
Julia Brystygier, zwana Krwawą Luną, pełniła funkcję szefowej departamentu kadr komunistycznej bezpieki. Z wyjątkowym okrucieństwem torturowała mężczyzn w stalinowskich więzieniach UB. Uchodziła za nimfomankę i sadystkę. Zbrodnicze monstrum przewyższające okrucieństwem niemieckie dozorczynie z obozów koncentracyjnych” - opisywał ją jeden z więźniów, których przesłuchiwała. Z pochodzenia Żydówka, z przekonań - komunistka, na początku lat 60. związała się z katolickim Towarzystwem nad Ociemniałymi w Laskach. Wedle niektórych źródeł przyjęła chrzest.