„Historia oceni nasze działania”. Czy przez 35 lat sądy i TK rozliczyły stan wojenny?

„Historia oceni nasze działania”. Czy przez 35 lat sądy i TK rozliczyły stan wojenny?

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Archiwum IPN 
„Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju” – te słowa gen. Wojciecha Jaruzelskiego wygłoszone 13 grudnia 1981 roku na stałe zmieniły bieg polskiej historii. Jak wolna Polska poradziła sobie z traumą stanu wojennego? Czy winni zostali ukarani?

W pamięci wielu osób wciąż pozostają reperkusje, z jakimi wiązała się podjęta przez ówczesne władze decyzja. Mimo że minęło 35 lat, a rolę generała Kiszczaka i wielu innych osób zasiadających w latach 80. w aparacie władzy, osądzono, ocena stanu wojennego wciąż dzieli Polaków. Według tegorocznego sondażu CBOS 41 proc. osób uważa, że jego wprowadzenie było słuszną decyzją. W rocznicę tych tragicznych wydarzeń przypomnijmy sobie ich przebieg i zobaczmy, czy zgodnie ze słowami gen. Jaruzelskiego, „historia oceniła działania” ówczesnych decydentów.

Stan przygotowywany

Choć w zbiorowej pamięci początek stanu wojennego to 13 grudnia 1981 roku, nie sposób pominąć wydarzenia wcześniejsze, które w sposób mniej lub bardziej bezpośredni do niego doprowadziły. Rodzący się wśród wielkiego entuzjazmu społecznego NSZZ "Solidarność" stanowił dla komunistycznych władz coraz większy problem. Dlatego też już w sierpniu 1980 roku rozważane były siłowe sposoby rozwiązania konfliktu. Uznano wówczas jednak, że w ewentualnym starciu wzięłoby udział tak wiele osób, że pacyfikacja przy użyciu wojska i milicji byłaby niemożliwa.

Powołany wtedy sztab operacji "Lato-80" nie zakończył jednak działalności i w kolejnych tygodniach prowadził prace planistyczne. Z czasem - w październiku 1980 roku przerodziły się one w systematyczne przygotowania, a operacja koordynowana była przez Komitet Obrony Kraju przy uczestnictwie przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Szybko porzucono nierealne zamysły, by "Solidarność" wpisać w system polityczny PRL i dla decydentów jasnym stało się, że muszą sięgnąć po inne środki.

Groźba konfrontacji pojawiła się już pod koniec listopada 1980 roku, kiedy to po po aresztowaniu działaczy mazowieckiej „Solidarności” – Jana Narożniaka i Piotra Sapełły, oskarżonych o upowszechnienie tajnej instrukcji dot. zwalczania opozycji, w całym kraju rozpoczęły się strajki. W dniu 26 listopada na posiedzeniu Biura Politycznego odrzucono jednak myśl o użyciu siły. Efektem tych dni było powołanie sztabu roboczego. Przedstawiciele partii, wojska, MSW i Prokuratury Generalnej wspólnie mieli dokonać "bilansu wszystkich sił", które mogłyby zostać użyte w starciu bezpośrednim.

Etap prac planistycznych zakończono w marcu 1981 roku przy udziale funkcjonariuszy KGB i sowieckich wojskowych. Zdaniem części historyków istotną rolę odegrał kryzys bydgoski, rozpoczęty 19 marca od pobicia trzech działaczy "Solidarności". Okazana wówczas, w ocenie Moskwy, słabość Stanisława Kani, który zdecydował się na kompromisowe rozwiązanie, doprowadziła do poszukiwania jego następcy.

W ten sposób w październiku 1981 roku zastąpiono go Wojciechem Jaruzelskim. Po objęciu przez niego funkcji I sekretarza KC PZPR przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego wkroczyły w decydującą fazę, która doprowadziła do ogłoszenia 13 grudnia stanu wojennego. Poniżej prezentujemy kalendarium ostatnich tygodni 1981 roku.

Czytaj też:
Droga do stanu wojennego - kalendarium ostatnich tygodni 1981 roku

586 dni

Liczne prześladowania opozycjonistów, brutalne tłumienie manifestacji, przy jednoczesnym ograniczaniu swobód obywatelskich, trwały przez kolejne miesiące. Stan wojenny został zawieszony 31 grudnia 1982, jednak nie stanowiło to końca tragicznej historii. W maju 1983 milicjanci zamordowali na komisariacie MO w Warszawie Grzegorza Przemyka, a jego pogrzeb przerodził się w potężną manifestację antykomunistyczną. Pamiętna pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w dniach 16–23 czerwca 1983 roku przyciągnęła miliony Polaków, a w miesiąc po niej - 22 lipca 1983 roku, po 586 dniach zniesiono stan wojenny, a WRON została rozwiązana.

Wciąż nie ustalono, ile dokładnie ofiar pochłonęło wprowadzenie w Polsce stanu wojennego. Utworzona przez sejm kontraktowy w 1989 Sejmowa Komisja Nadzwyczajna do Zbadania Działalności MSW, stwierdziła, że spośród 122 niewyjaśnionych przypadków zgonów działaczy opozycji aż 88 miało bezpośredni związek z działalnością funkcjonariuszy MSW. Wiele osób straciło zdrowie, a nieczęsto życie, wskutek przetrzymywania w obozach dla internowanych oraz więzieniach. Stan wojenny położył się cieniem na późniejszym życiu wielu opozycjonistów. Rozliczenia z traumatyczną historią lat 80. podejmowano wielokrotnie w wolnej Polsce, a pewne kwestie pozostają nierozwiązane do dziś. W ostatnim czasie IPN poinformował, że Prokuratorzy Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu – IPN skierowali 81 aktów oskarżenia dotyczących czynów popełnionych w okresie stanu wojennego przeciwko 136 osobom.

Co postanowiły sądy?

Najbardziej oczekiwany proces zakończył się 12 stycznia 2012 r. Wówczas to zapadł wyrok w sprawie Czesława Kiszczaka, Stanisława Kani oraz Eugenii Kempary. Minister spraw wewnętrznych z czasów PRL Czesław Kiszczak został uznany winnym zarzucanych mu czynów i skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Kara została złagodzona na mocy amnestii o połowę - do dwóch lat. Jednocześnie warunkowo zawieszono wykonanie kary na pięć lat. W uzasadnieniu sąd wskazał, że grupa najwyższych dowódców LWP (Jaruzelski, Tuczapski, Siwicki i Kiszczak) weszła w tajne porozumienie, które stanowiło związek przestępczy o charakterze zbrojnym. Jego uczestnicy mieli pełną świadomość, że wprowadzenie stanu wojennego z wykorzystaniem uprawnień Rady Państwa do wydawania dekretów z mocą ustawy w czasie trwającej Sesji sejmu będzie nielegalne.

W tym samym wyroku sąd uniewinnił Stanisława Kanię, natomiast postępowanie wobec byłej członkini Rady Państwa PRL Eugenii Kempary zostało umorzone ze względu na przedawnienie. Niemniej, w uzasadnieniu sąd uznał, że oskarżona jako członek Rady Państwa swoim działaniem przekroczyła swoje uprawnienia, przy czym świadomość, a zatem też umyślność jej czynu nie może budzić wątpliwości i tym samym jest winna zarzucanego jej w akcie oskarżenia przestępstwa. Obrońcy gen. Czesława Kiszczaka wnosili apelację, jednak została ona oddalona 31 marca 2016 roku.

Czytaj też:
Wyrok w sprawie stanu wojennego - sprawdź, co ogłosił sąd

Sprawa gen. Wojciecha Jaruzelskiego została wyłączona do osobnego postępowania 1 sierpnia 2011 roku. Podstawą była opinia biegłych, którzy stwierdzili, że stan zdrowia oskarżonego nie pozwala mu na wzięcie udziału w postępowaniu. Postępowanie zostało następnie zawieszone. W 2016 roku pojawiła się informacja o uczestnictwie Jaruzelskiego w zorganizowanej dla niego imprezie urodzinowej, która skłoniła sąd do zweryfikowania opinii biegłych. W marcu 2014 roku biegli podtrzymali swoją wcześniejszą opinię. 5 czerwca 2014 roku postępowanie wobec Jaruzelskiego umorzono, ze względu na śmierć oskarżonego w maju 2014 roku.

Trybunał o stanie wojennym

Sprawa wprowadzenia stanu wojennego w 2011 roku trafiła przed Trybunał Konstytucyjny na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich. W wyroku z 16 marca 2011 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dekret o stanie wojennym oraz dekret o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie obowiązywania stanu wojennego są niezgodne z art. 7 Konstytucji RP w związku z art. 31 ust. 1 Konstytucji PRL z dnia 22 lipca 1952 r. oraz z art. 15 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Politycznych. W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie.

Ogłoszenie wyroku ws. stanu wojennego - 12.01.2012 r.
Źródło: IPN