Kilkanaście minionych dni to intensywna walka internautów o to, by przypomnieć światowej opinii publicznej, że nie istniały „polskie obozy śmierci”. Największe akcje zorganizowały Reduta Dobrego Imienia oraz Żelazna Logika. Akcje można uznać za skuteczne, ponieważ częstotliwość korzystania przez media za granicą z tego określenia zmalała. W tym roku pojawiła się jednak inna teza, która przypisuje współodpowiedzialność za Holocaust obywatelom państw okupowanych przez III Rzeszę.
Czytaj też:
„Przypominamy, że Auschwitz to #GermanDeathCamp”. Akcja skierowana do zagranicznych redakcji
Artykuł BBC News
W artykule BBC News znalazły się następujące słowa:
„Holocuast nie był czysto niemieckim przedsięwzięciem. Wymagał aktywnej współpracy ze strony norweskich cywilów, francuskiej policji, polskich maszynistów i ukraińskich bojówek. W każdym z okupowanych krajów w Europie znaleźli się entuzjastyczni uczestnicy (Holocaustu – red.)”.
Cały materiał poświęcony był wspomnieniom Susan Pollack, która w wieku 13 lat została wywieziona bydlęcym wagonem z rodzinnych Węgier do obozu w Auschwitz. Artykuł wskazuje, że poza Żydami w niemieckich obozach ginęli również Polacy czy Romowie. Uderza także we wszystkich, którzy próbowali zanegować śmierć 6 milionów Żydów zorganizowaną przez zbrodniczą machinę III Rzeszy. Pollack, która przeżyła, ostrzegała także przed wykorzystywaniem tzw. mowy nienawiści.
Polska kolej nie istniała
To, co uderza w tekście, to oskarżenie pod adresem obywateli państw okupowanych przez III Rzeszę o aktywny udział w mordowaniu Żydów. W przypadku Polski dotknęło to ówczesnych pracowników kolei.
W tym kontekście warto przypomnieć, że francuska kolej SNCF musiała przeprosić oraz wypłacić odszkodowania za wywożenie w czasie II wojny światowej Żydów do obozów. Także Deutsche Bahn partycypowała w działalności o zbrodniczym charakterze, co udowodniono przed sądem. Kolej węgierska również ma w swojej historii czarną kartę z tego okresu.
Oskarżenia pod adresem Polaków w tym kontekście są o tyle bezzasadne, że w 1939 roku, Niemcy zdecydowali o rozwiązaniu polskich kolei i przejęciu zarządu nad nimi przez III Rzeszę (a na terenach zajętych przez ZSRS – przez to państwo – red.). 19 listopada 1939 roku powołano niemiecką Generaldirektion der Ostbahn, która zarządzała kolejami na terytorium Generalnego Gubernatorstwa. Na terenach wcielonych do Rzeszy, kolej została wchłonięta przez Deutsche Bahn.
Kolejarze, którzy przed wojną pracowali w państwowej spółce przewozowej, otrzymali od władz okupacyjnych nakazy pracy. Odmówienie podjęcia pracy było niemożliwe, gdyż zawód kolejarza został zmilitaryzowany, a stałym towarzyszem maszynistów stali się uzbrojeni SS-mani.