Badacze pod kierownictwem dr Deneb Cesany z Uniwersytetu w Genui w 2006 roku prowadzili badania wykopaliskowe na cmentarzu w Apeninach Północnych w regionie Ligurii we Włoszech. Większość spośród pochowanych tam osób to ofiary epidemii dżumy, która szalała w tym regionie w 1347 roku.
Już przed 11 laty archeolodzy natrafili na szczątki kobiety, jednak dopiero teraz możliwe było ich szczegółowe zbadanie z wykorzystaniem najnowszych metod, które doprowadziły do szokującego odkrycia. Badacze odkryli bowiem, że mają do czynienia z rzadkim przypadkiem porodu pośmiertnego. Polega on na wypchnięciu płodu i wynicowaniu macicy w zwłokach na skutek ciśnienia w jamie brzusznej wywołanego nagromadzeniem się gazów gnilnych. Wyniki opublikowane zostały na łamach „Anthropological science”.
Naukowcy ustalili, że zmarła była w wieku około 30-39 lat, a w momencie zgonu znajdowała się w zaawansowanej ciąży. W jej szczątkach odnaleziono pałeczki dżumy. – W tym przypadku mamy do czynienia z częściowym wydaleniem ukształtowanego, około 38-40-tygodniowego płodu – wyjaśniła dr Cesana. Archeolog Fabrizio Benente ujawnił szczegóły położenia ciała kobiety. – Leżała na boku, a z jej lewej strony znajdowało się dwoje dzieci, nie znamy ich płci – mówił. Zostaną przeprowadzone dalsze badania DNA, by stwierdzić, czy są one spokrewnione z kobietą.