Najsłynniejszy kapral armii Andersa z kolejnym pomnikiem. Cassino uhonoruje niedźwiedzia Wojtka

Najsłynniejszy kapral armii Andersa z kolejnym pomnikiem. Cassino uhonoruje niedźwiedzia Wojtka

Dodano: 
Wojtek z polskim żołnierzem
Wojtek z polskim żołnierzemŹródło:Wikimedia Commons / Domena publiczna
W Cassino we Włoszech powstanie pomnik niedźwiedzia Wojtka, który towarzyszył żołnierzom gen. Andersa. Zapowiedział to burmistrz Cassino Carlo Maria D'Alessandro – informuje „L'Inchiesta Quotidiano”.

Pomnik kaprala Wojtka ma stanąć koło Piazza XV Febbraio w centrum Cassino. Swoją decyzję o upamiętnieniu bohaterskiego niedźwiedzia, tak argumentował burmistrz miasta: – Podczas kampanii wyborczej obiecaliśmy, że przywrócimy ulice obywatelom. I to robimy i będziemy robić dalej (...). Na tym placu planowane są dalsze działania i niedaleko fontanny powstanie pomnik niedźwiedzia Wojtka, który brał udział w bitwie pod Monte Cassino, brał udział w wyzwoleniu Bolonii.

Pomysł pochwaliła jeszcze tego samego dnia lokalna społeczność, której przedstawiciel Antonio Capaldi powiedział, że od prawie dekady proponowano upamiętnienie Wojtka. – By go uhonorować, powinien stanąć pomnik w centrum miasta. I teraz nastał dobry czas na takie działania – powiedział Capaldi.

Historia Wojtka

W 1942 r. żołnierze 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii w 2. Korpusie Polskim pod dowództwem gen. Władysława Andersa odkupili od miejscowego chłopca w drodze z Iranu do Palestyny małego niedźwiedzia brunatnego. Zwierzę było na tyle małe, że nie potrafiło samodzielnie jeść. Żołnierze karmili go, a ponieważ niedźwiedź nieustannie przebywał pośród ludzi, był bardzo łagodny.

Oficjalnie wciągnięto go na stan ewidencyjny Kompanii Zaopatrywania Artylerii. Wraz z polskimi żołnierzami niedźwiedź przeszedł cały szlak bojowy: z Iranu, przez Syrię i Egipt do Włoch, a stamtąd, po demobilizacji, do Wielkiej Brytanii. Wojtek brał udział w bitwie o Monte Cassino. Stał się symbolem 22 Kompanii i doczekał się stopnia kaprala.

„Regularnie stal z żołnierzami na warcie, pomagał w noszeniu ciężkich ładunków, uwielbiał zapasy z kolegami oraz jazdę ciężarówką. Najchętniej jeździł w szoferce pojazdu, tak długo, jak tylko mieścił się obok kierowcy. Zasłużył się nawet pojmaniem arabskiego szpiega, którego przypadkowo zaskoczył w łaźni, gdzie regularnie brał prysznic” – czytamy na stronie upamiętniającej Wojtka.

Niedźwiedziowi postawiono już pomniki w Krakowie w Parku Jordana (w 2014 roku), przy Princes Street w Edynburgu (do szkockiego zoo Wojtek trafił po II wojnie światowej), Duns (Szkocja), a także przy ul. Siewierskiej 3 w Warszawie (przy przedszkolu nr 99).

Źródło: WPROST.pl / linchiestaquotidiano.it