We wtorek, 11 lipca 2017 r., w Warszawie przy Skwerze Wołyńskim odbyły się centralne uroczystości, w których udział wzięli przedstawiciele Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Sejmu i Senatu, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz instytucji i władz samorządowych, organizacji kombatanckich, a także mieszkańcy Warszawy.
Obecne były także rodziny ofiar zbrodni na ludności cywilnej Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej. W obchodach udział wziął także Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
– Mówimy o tym z perspektywy 70 lat, bo każde ludobójstwo wymaga od nas pamięci, a od spadkobierców tych, którzy tego dokonali, zadośćuczynienia przez przyznanie prawdy, przez wspólną pokutę za to, co się zdarzyło. Dzisiaj stoimy tutaj po to, by powiedzieć, że
, że ludobójstwo to miało swój pierwowzór i to było ludobójstwo niemieckie, hitlerowskie i miało swoje następstwo i było to ludobójstwo sowieckie, rosyjskie, którego doświadczyła Polska – powiedział szef MON podczas uroczystości obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu. W trakcie uroczystości odczytano listy od marszałków Sejmu, Senatu, prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło.
Czytaj też:
Rocznica Krwawej niedzieli. 74 lata temu nastąpił kulminacyjny moment Rzezi WołyńskiejCzytaj też:
Kukiz oskarża kierownictwo PiS o „uległość wobec spadkobierców Bandery”