TVP Info: Ujawniono informacje BAS, jak walczyć o reparacje od Niemiec

TVP Info: Ujawniono informacje BAS, jak walczyć o reparacje od Niemiec

Zniszczenia w Wieluniu z 1939 roku
Zniszczenia w Wieluniu z 1939 rokuŹródło:Wikimedia Commons
Portal tvp.info dotarł do informacji Biura Analiz Sejmowych na temat działań podjętych przez 21 krajów ws. uzyskania od Niemiec odszkodowań wojennych. Część z nich otrzymała od dawnego okupanta środki finansowe, dla innych sprawa reparacji pozostaje otwarta.

Informacja ekspertów BAS przygotowana została dla przewodniczącego parlamentarnego zespołu ds. oszacowania odszkodowań wojennych posła Arkadiusza Mularczyka z PiS. Dane zostały opracowane na temat roszczeń zgłoszonych przez Albanię, Bośnię i Hercegowinę, Bułgarię, Czarnogórę, Czechy, Danię, Estonię, Finlandię, Francję, Grecję, Holandię, Irlandię, Izrael, Litwę, Łotwę, Macedonię, Norwegię, Słowację, Węgry, Wielką Brytanię i Włochy. Według szczegółowej analizy, temat dochodzenia odszkodowań za niemieckie zbrodnie jest w wielu z tych krajów sprawą otwartą.

Jednym z krajów, który skutecznie dochodził swoich praw była Holandia. W 1949 roku zajęła ona blisko 69 kilometrów kwadratowych przygranicznych niemieckich terenów zamieszkałych przez 10 tys. osób. Zwróciła je w 1960 roku po wypłacie przez RFN sumy 280 milionów guldenów reparacji wojennych. Od zakończenia wojny kraj otrzymał od Niemiec 2 miliardy guldenów w ramach odszkodowania.

Grecja dopiero w 1997 roku zaczęła dochodzenia ws. wypłaty odszkodowań wojennych. Została tam utworzona w Ministerstwie Finansów komisja ds. niemieckich reparacji wojennych, w skład której weszli historycy, ekonomiści i prawnicy. Ich celem jest zbadanie posiadanego archiwum, składającego się z 761 tomów i łącznie 190 tys. stronic, zawierających traktaty międzynarodowe, teksty ustaw i orzeczeń sądów z okresu okupacji niemieckiej w latach 1941-1944. W powstałym raporcie na temat szkód wojennych spekuluje się, że Berlin winien jest łącznie Grekom 162 miliardy euro.

Litwa uregulowała sprawy odszkodowań dopiero w 1996 roku na mocy dwustronnej umowy z Niemcami. Na jej mocy wypłacono jednorazową rekompensatę w wysokości dwóch milionów niemieckich marek, zaś w 2007 roku zakończono wypłacanie odszkodowań za pracę przymusową. W Czechach w ramach reparacji powołano wspólny Niemiecko-Czeski Fundusz dla Przyszłości, który od 1998 roku sfinansował około 9500 projektów edukacyjnych i socjalnych o łącznej wartości 54 milionów euro. Do 2027 roku Fundusz planuje finansowanie kolejnych projektów, w ramach dodatkowego budżetu w wysokości 35 mln euro.

Niemiecki rząd wypłaca również odszkodowania dla mieszkańców Izraela ocalałych z Holokaustu. Poza miesięczną rentą osoby takie są również uprawnione do dodatkowych świadczeń obejmujących m.in. dodatki rekonwalescencyjne, zwrot kosztów opieki pielęgnacyjnej, ulgi w podatku gminnym oraz zniżki na lekarstwa na receptę z tzw. „koszyka zdrowotnego” finansowanego przez rząd Izraela. Państwo zażądało od Niemiec zadośćuczynienia w wysokości 1,5 miliarda dolarów w notach dyplomatycznych z 1951 roku. Część izraelskich polityków była przeciwna rozpoczynaniu negocjacji argumentując, że żadna suma nie może zadośćuczynić cierpieniom narodu żydowskiego w czasie Holokaustu. Rozmowy na temat reparacji rozpoczęły z aliantami Agencja Żydowska, Amerykański Komitet Żydów oraz Światowy Kongres Żydowski.

Reparacje dla Polski

W sierpniu wiceminister spraw zagranicznych Marek Megierowski ogłosił, że Polska nie będzie ubiegała się od Niemiec reparacji wojennych. W oficjalnym piśmie podkreślił, że umowa z Poczdamu z 1945 roku zakładała, że reparacje dla Polski miały zostać wypłacone wraz z radzieckimi, jednak w 1953 roku polski rząd zrzekł się odszkodowania. W 2004 roku rząd Marka Belki potwierdził, że Polska rezygnuje z reparacji wojennych. Tłumaczono, że oświadczenie z 1953 roku podjęto w zgodzie z obowiązującym porządkiem konstytucyjnym. Magierowski podkreśla, że ogłoszona wtedy decyzja jest ważna, a „stanowisko polskiego rządu się nie zmieniło. W odpowiedzi podkreślono także, że polska konstytucja zakłada przestrzeganie prawa międzynarodowego.

Arkadiusz Mularczyk z PiS wystąpił do Biura Analiz Sejmowych o przygotowanie opinii dotyczących możliwości domagania się przez Polskę reparacji wojennych od Niemiec. Wszystko zaczęło się od lipcowego wywiadu Jarosława Kaczyńskiego, w którym prezes partii rządzącej zapowiedział ubieganie się o wypłatę odszkodowań od dawnego agresora. Szef MON Antoni Macierewicz stwierdził, że zrzeczenie się przez Polskę reparacji jest nieprawdą i z punktu widzenia prawnego rząd Niemiec jest winny naszemu krajowi pieniądze. Jego zdaniem odszkodowań zrzekła się „sowiecka kolonia, zwana PRL” a sam akt miał wyłącznie charakter „publicystyczno-polityczny”.

Czytaj też:
MSZ: Polska nie będzie się ubiegać o reparacje wojenne od Niemiec

Po zakończeniu II wojny światowej na konferencji w Poczdamie podjęto decyzję, że Niemcy wypłacą aliantom odszkodowania. Decyzją Stalina reparacje dla Polski miały zostać włączone do puli przyznanej ZSRR, której miałyby stanowić około 15 procent. Środków tych jednak nigdy nie przekazano rządowi w Warszawie. Moskwa zablokowała też Polsce możliwość uzyskania środków na odbudowę przewidzianych dla niej w amerykańskim planie Marshalla.

Czytaj też:
Poseł PO o reparacjach: Jest bezsporne, że od strony moralnej takie pieniądze Polsce się należą

Źródło: TVP Info / Wprost.pl