28 lutego 1944 roku we wsi położonej na terenie dzisiejszej Ukrainy miał miejsce mord na ludności polskiej, dokonany przez żołnierzy 4. Pułku Policji Schutzstaffel, w którego skład wchodzili ukraińscy ochotnicy do dywizji SS-Galizien. W zbrodni uczestniczyli także członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii oraz paramilitarny oddział nacjonalistów pod dowództwem Włodzimierza Czerniawskiego.
W uroczystościach przed krzyżem pamięci ofiar tragedii w Hucie Pieniackiej uczestniczyły rodziny zabitych, polscy mieszkańcy Ukrainy oraz przedstawiciele władz Polski, m.in. wiceminister spraw zagranicznych Jan Dziedziczak i sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Adam Kwiatkowski. Uroczyste spotkanie oraz modlitwę zakłóciło jednak pojawienie się na miejscu ukraińskich nacjonalistów. Trzymali oni czerwono-czarne flagi i ustawili się kilkaset metrów od zgromadzenia wykrzykując: „Bandera jest naszym bohaterem”. Dzięki ochronie policji nie doszło na miejscu do konfrontacji uczestników obchodów z nacjonalistami.
„Polska nie narzuci nam swojej wersji historii”
– Huta Pieniacka to miejsce, które uczy pokory. Od wielu lat nasze rodziny walczą o pamięć zmarłych. Dziś przyjechaliśmy tutaj z modlitwą i to jest nasz główny cel. Są jednak osoby, którym nie podoba się nasz przyjazd. Widzieliśmy manifestację, flagi banderowskie, słyszeliśmy okrzyki. A Huta Pieniacka to przecież miejsce, gdzie zamordowano ponad tysiąc osób – powiedziała Małgorzata Gośniowska-Kola, prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka.
– Jesteśmy przeciwni temu, by Polska narzucała nam swoją wersję naszej historii i wskazywała, kogo możemy traktować jako naszych bohaterów, a kogo nie – stwierdził Mychajło Hałuszczak z nacjonalistycznej partii Swoboda, której przedstawiciele pojawili się na wydarzeniu.
„Zginęli, bo byli Polakami”
Z okazji 74. rocznicy zbrodni w Hucie Pieniackiej specjalny list wystosował prezydent Andrzej Duda. „Zbrodnia ludobójstwa, popełniona tutaj przez ukraińskich żołnierzy i policjantów na służbie hitlerowskiej III Rzeszy Niemieckiej oraz ukraińskich nacjonalistów przyniosła zagładę około tysiąca ludzi: polskich mieszkańców Huty Pieniackiej oraz ukrywanych przez nich Żydów i uciekinierów z innych miejscowości Wołynia i Podola” – czytamy. „W imieniu państwa i narodu polskiego pochylam dzisiaj głowę na znak hołdu dla męczeństwa ofiar. Ich niewinna śmierć, zadana jedynie dlatego, że byli Polakami, przeraża ogromem okrucieństwa” – napisał Andrzej Duda.
Czytaj też:
Szef IPN: Połowa polskich pomników na Ukrainie nie ma pozwoleń