Prof. Zielińska: Konstytucja 3 maja to przełom z wielu punktów widzenia

Prof. Zielińska: Konstytucja 3 maja to przełom z wielu punktów widzenia

Dodano: 

Formalnie tron polski zaoferowano w Ustawie Rządowej 3 maja dynastii saskiej (Wettynom) – elektor saski miał być następcą Stanisława Augusta, po nim miał dziedziczyć jego syn. Wiadomo było jednak, że elektor nie ma i nie będzie już mieć syna, wobec tego ustawodawcy w dalszym ciągu artykułu o tronie stwierdzali, że gdyby Fryderyk August nie miał syna, to córka Wettyna, elektorówna Maria Augusta Nepomucena będzie polską infantką. Dynastię panującą miał zatem rozpocząć jej mąż. Nie wymieniano go, nie wskazano więc dynastii. Sprawa pozostawała otwarta. A wyglądała tym bardziej dramatycznie, że wymieniony w konstytucji elektor saski nie zgodził się na wybór do tronu polskiego. Bał się Rosji. W Europie zdawano sobie sprawę, że Polska jest de facto protektoratem rosyjskim, przewidywano, że Rosja, skończywszy wojnę z Turcją, na pewno zechce unicestwić reformatorskie dzieło Sejmu Czteroletniego. Elektor saski nie odrzucił oferty polskiej wprost, ale zgadzał się przyjąć polską koronę pod warunkiem rosyjskiej na to zgody. Czekał.

Fakt, że nie wskazano dynastii do tronu, pokazuje słabość Konstytucji – wynikała ona ze słabości pozycji Polski na arenie międzynarodowej.

Jakie zmiany społeczne przyniosła Konstytucja?

Jest to zmiana, którą wyżej określiłam jako zmianę podmiotu demokracji. Nastąpiło dopuszczenie mieszczan do współudziału w rządach państwa. Wprawdzie nie otrzymali oni osobnej izby sejmowej, ale mogli wysyłać do sejmu ablegatów, czyli przedstawicieli, praktycznie ze wszystkich większych miast polskich. Ci ablegaci mieli głos poprzez komisje wielkie w sprawach handlu, gospodarki i sądownictwa dotyczącego miast (asesorii). W ten sposób mieszczanie uzyskali wpływ na ustawodawstwo.

Ustawa o miastach królewskich (przyjęta w kwietniu 1791 r. i włączona do Konstytucji 3 maja), która nadawała mieszczanom przedstawione wyżej uprawnienia, niewątpliwie rozszerzyłaby się na miasta prywatne. Obok wpływu na uchwalanie ustaw dano mieszczanom takie prerogatywy, jakie miał stan szlachecki – nietykalność osobistą i majątkową (nie wolno było odebrać majątku czy wolności bez prawomocnego wyroku sądowego), dostęp do niemal wszystkim państwowych urzędów, pełny, realny samorząd w miastach, uwolnionych odtąd spod władzy starostów.

Konstytucja wprowadziła jeszcze jedną zmianę społeczną związaną z podmiotem demokracji. Było to odebranie głosu politycznego szlachcie nieposiadającej, która stanowiła wówczas klientelę magnacką. Podmiotem rzeczywistym i faktycznym zapleczem władzy królewskiej stała się średnia szlachta, nad której wyniesieniem Stanisław August, wzorem swojego wuja, Michała Czartoryskiego, kanclerza litewskiego, pracował całe życie.

Czy Konstytucja wprowadzała zatem zmianę rozumienia pojęcia narodu?

Tak, była to trzecia wielka zmiana społeczna, jaką wprowadziła. W Konstytucji mamy najpierw artykuł o ludzie rolniczym, który stanowi najdzielniejszą, czyli największą, najbardziej znaczącą część w narodzie. Mamy również ostatni artykuł mówiący o wojsku, sile zbrojnej narodu, gdzie padają słowa, że „wszyscy przeto obywatele są obrońcami całości i swobód narodowych”. Także chłopi są tutaj traktowani jako część tego narodu.

Jan Matejko, Konstytucja 3 Maja 1791 roku

Konstytucja nie przyniosła jednak ich uwłaszczenia…

Chłopi nie dostali dużo, o uwłaszczeniu jeszcze wówczas nie mogło być mowy. Włościanom dano szansę na dobrowolne umowy z właścicielami w sprawie zakresu świadczeń (raz zawarta umowa musiała być dotrzymywana przez obie strony), a także wolność osobistą dla tych chłopów, którzy powracali z emigracji. Chłopi zostali wzięci „pod opiekę prawa i rządu krajowego”, a więc mieli możliwość odwołać się w razie niedotrzymywania umowy przez pana – do sądu.

Zasadnicza konstytucja zmieniająca sytuację ludu wiejskiego była dopiero przygotowywana i miała pójść dalej. Konstytucja 3 Maja, jak wiemy, nie kończyła Sejmu, który trwał jeszcze ponad rok, a trwałby zapewne jeszcze dłużej, gdyby nie interwencja rosyjska.

Sprawa ulżenia doli chłopów to duży dylemat w Rzeczypospolitej. Trzon świadomych obywateli stanowiła szlachta, dla której chłopi i ich obowiązki byli bogactwem. Jeśli dalibyśmy chłopom wolność osobistą i jeśli, co więcej, dalibyśmy im lepsze prawo do ziemi (ale na pewno nie prawną jej własność), to wówczas szlachta traci.

Jak nie zrazić szlachty i jak nie zubożyć jej nadmiernie, nie zdeprecjonować jako siły politycznej, równocześnie polepszając położenie włościan?. Był to nie tylko dylemat ludzi Sejmu Czteroletniego, ale całego XIX wieku, dlatego to zaborcy przeprowadzali uwłaszczenie kosztem szlachty.

Czy przy okazji zmian ustrojowych i społecznych próbowano zreformować także wojsko?

W czasie Sejmu Czteroletniego nastąpiło wydarzenie, które się rzadko pojawia w historii. Na wiosnę 1789 r. sejmujący Polacy nałożyli sami na siebie duży podatek; miał służyć utrzymaniu 100-tysięcznej armii, którą uchwalono w październiku 1788 r. Sami wiemy dzisiaj, jak nikt z nas nie lubi płacić podatków, a tutaj nałożono sobie dobrowolnie wysoki, 10-procentowy, podatek od dochodów dla ratowania ojczyzny.

Inna rzecz, że nie wszyscy rzetelnie składali zeznania podatkowe, i podatek ten przyniósł w praktyce wpływy niższe, niż zakładano. Nie wystarczał na 100-tysięczną armię. W 1792 r., gdy przyszło do wojny z Rosją, wystawiliśmy niemalże 60 tys. wojska. W kraju, który dopiero trzy lata wcześniej podjął tę wielką reformę, to znaczące osiągnięcie, mimo że ani umiejętności, ani stan uzbrojenia tej armii nie wystarczyły na pokonanie Rosjan

Często mówi się, że Konstytucja 3 maja została wprowadzona poprzez zamach stanu. Czy faktycznie tak było?

3 maja przywódcy sejmowi przyspieszyli wprowadzenie gotowego projektu Konstytucji do sejmu, bojąc się, że gdy reszta opozycji sejmowej wróci z przerwy wielkanocnej, opór przeciwko jej przyjęciu będzie zbyt wielki.

Jednak niezależnie od charakteru zamachu, który wydarzył się 3 maja 1791, 14 lutego 1792 r. odbyły się w całej Polsce sejmiki; przeprowadzono na nich referendum 3-majowe. Dziewięć miesięcy po „zamachu” cały naród zaakceptował Konstytucję. Z wyjątkiem jednego sejmiku, wołyńskiego, wszystkie pozostałe przyjęły Konstytucję, dziękując za nią i zaprzysięgając ją. Zatem ten, kto mówi o zamachu stanu, a więc kwestionuje legalność Ustawy Rządowej, tak jak rosyjska deklaracja towarzysząca wkroczeniu wojsk rosyjskich do Polski w maju 1792 r., rozmija się z prawdą.

Czy w treści Konstytucji można zauważyć pewne paradoksy?

Jeśli zastanawiamy się nad wewnętrznymi sprzecznościami tej Konstytucji, to o najważniejszej już wspominałam – tej dotyczącej dynastii, a raczej braku jej wskazania. Nie było również przesądzoną sprawą to, jak będzie wyglądać prerogatywa nominacyjna króla – czy będzie miał prawo nadawać godności i urzędy wojewodów, kasztelanów, słowem: czy będzie mógł mianować senatorów, czy też nie. Niedopowiedzenie tego w samej Ustawie Rządowej to jeden z przykładów republikańskich korekt, wprowadzonych do królewskiego projektu przez Ignacego Potockiego. W ustawie dopełniającej Konstytucję (prawo o sejmach) przyznano jednak tę prerogatywę dożywotnio Stanisławowi Augustowi, kwestionując ją wobec następcy. Oczywiście nie miało to żadnego znaczenia, bo dopiero negocjacje z następcą i warunki, w jakich przyjąłby tron, by to przesądziły.

W samej treści Konstytucji są przede wszystkim przemilczenia. Są fragmenty, w których mówi się, że dana sprawa zostanie uregulowana bardziej szczegółowo poniższymi ustawami, czyli tymi, które dopiero zostaną przyjęte.

Jest też mowa o dochodach królewskich, ale nie dopowiedziano, jak one będą szczegółowo wyglądały, na czym będą się opierały.

Najważniejszym chyba przemilczeniem była sprawa unii polsko-litewskiej, ponieważ była to kwestia dosyć delikatna. Stanisław August był zwolennikiem unifikacji państwa, ta unifikacja de facto zaszła już bardzo daleko, wolano nie przypominać o odrębności pewnych instytucji – osobnych dla Korony i Litwy.

Konstytucja jako ustawa zasadnicza była bardzo krótka, nakreślała najogólniejsze ramy ustroju politycznego, społecznego, gospodarczego, ale nie przesądzała o tym, jak w przyszłości będzie to w szczegółach działało. Rok, jaki upłynął między 3 maja 1791 a rosyjską interwencją w maju 1792 r., sejm spędził pracowicie, m.in. na uchwalaniu ustaw szczegółowych, dopełniających Konstytucję.