100 lat temu miał miejsce zapomniany zamach na Piłsudskiego z rąk ukraińskich terrorystów

100 lat temu miał miejsce zapomniany zamach na Piłsudskiego z rąk ukraińskich terrorystów

Zmieniono: 
Józef Piłsudski w czasie służby w Legionach, ok. 1916 roku
Józef Piłsudski w czasie służby w Legionach, ok. 1916 roku Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Zamach na Józefa Piłsudskiego wpisywał się w ciąg działań irredentystycznych podejmowanych przez utworzoną jesienią 1920 r. Ukraińską Organizację Wojskową. Działacze UWO skorzystali z okazji, że Naczelnik państwa 25 września 1921 roku przyjechał do Lwowa na otwarcie I Międzynarodowych Targów Wschodnich.

Zamachu dokonano około godziny 21.00, kiedy Piłsudski wychodził w towarzystwie wojewody Kazimierza Grabowskiego z obiadu wydanego na jego cześć w ratuszu. Zamachowiec dwudziestoletni Stepan Fedak ps. „Smok” oddał w kierunku Naczelnika kilka strzałów raniąc jednakże jedynie wojewodę Grabskiego. Jak napisano we lwowskiej gazecie: „Publiczność i posterunkowi rzucili się błyskawicznie, aby ująć sprawcę zbrodniczego czynu i byliby go na śmierć zatłukli, gdyby nie policja, która chcąc go aresztować, wyrwała go z rąk tłumu”.

Jak zauważył Grzegorz Mazur kilka tygodni przed zamachem Piłsudski odbył dłuższe spotkanie z ojcem zamachowca, prezesem Ukraińskiego Komitetu Obywatelskiego, również Stepanem Fedakiem, na którym m.in. powiedział „Jestem przekonany, że tylko ścisły związek między wolną Polską a wolną Ukrainą może zapewnić pokój na Wschodzie i pomyślny rozwój obu bratnich narodów”. W czasie przesłuchania Piłsudski zeznał, że wyklucza by to Fedak do niego strzelał, podobnie oskarżony twierdził, że chodziło mu jedynie o demonstrację publiczną.

Aleksandra Piłsudska w swoich wspomnieniach twierdziła, że jej mąż wręcz zabiegał o łagodny wymiar kary dla tego młodzieńca. W wyniku procesu Fedak został skazany przed lwowskim sądem okręgowym jedynie za zamach na życie wojewody Grabskiego otrzymując 6 lat pozbawienia wolności (wyszedł przed upływem tego czasu).

Poza głównym sprawcą, oskarżonym było kilkanaście osób, z których cztery skazano na dwa i pół a jedną na półtora roku więzienia. Warto zaznaczyć, że wśród nich byli Dmytro Palijiw i Mychajło Matczak późniejsi posłowie na Sejm RP z ramienia UNDO i Ukraińskiej Socjalistycznej Radykalnej Partii.

Zważywszy na to, że zamach w rzeczywistości mógł się zakończyć śmiercią głowy państwa wyroki, jakie padły w procesie świadczą o wyjątkowo liberalnym potraktowaniu oskarżonych i zręcznej polityce Naczelnika, który nie chcąc zaogniać stosunków z Ukraińcami zeznał, że to niemożliwe by to do niego strzelano.

Zarówno postawa Naczelnika wobec zamachowca, jak i późniejsza kariera poselska skazanych działaczy ukraińskich pokazują, jak bardzo zawiłe były meandry stosunków polsko-ukraińskich w II Rzeczypospolitej oraz jak wiele cierpliwości wykazały w tej kwestii władze Polski.

Artykuł zatytułowany Zamach na Józefa Piłsudskiego we Lwowie został pierwotnie opublikowany na stronie Muzeum Historii Polski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.