Polska ogłosiła odzyskanie niepodległości już 7 października 1918 r. Jaką rolę odegrała w tym Rada Regencyjna?

Polska ogłosiła odzyskanie niepodległości już 7 października 1918 r. Jaką rolę odegrała w tym Rada Regencyjna?

Dodano: 
Inauguracyjne posiedzenie tymczasowej Rady Stanu (14 stycznia 1917)
Inauguracyjne posiedzenie tymczasowej Rady Stanu (14 stycznia 1917) Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Zbliża się 11 listopada, gdy cała Polska będzie hucznie obchodzić kolejną rocznicę odzyskania niepodległości. Większość ludzi jednak nie wie, że uzyskano ją już 7 października 1918 roku. A także, jaką rolę w drodze do odrodzenia Ojczyzny odegrała Rada Regencyjna.

Jako datę odzyskania przez Polskę niepodległości świętuje się 11 listopada, tymczasem po raz pierwszy Polska stała się krajem niepodległym 7 października 1918 roku, kiedy to Rada Regencyjna ogłosiła jej niezależność. Co więcej, w pięć dni później przejęła ona władzę wojskową od Niemców. Ogłoszenie Polski niepodległą było jednym z ostatnich akordów w politycznej pieśni, jaką odegrała Rada Regencyjna Królestwa Polskiego, szczególnie jednak ważną, gdyż to dzięki jej działalności udało się stworzyć trwałe podwaliny pod istnienie II Rzeczpospolitej.

Na mocy Aktu 5 listopada 1916 roku cesarze Niemiec i Austrii zapowiedzieli powstanie niepodległego państwa polskiego. Był to oczywiście jedynie polityczny ruch, który miał na celu przekonanie rozdartych między trzema zaborcami Polaków, że warto opowiedzieć się po stronie Państw Centralnych. Z oczywistych względów, aby uwiarygodnić swoje intencje, zaborcy musieli powołać polski rząd. Początkowo stworzono Tymczasową Radę Stanu, ale ponieważ wybrany na jednego z referentów Józef Piłsudski okazał się Polakiem wyjątkowo niepokornym, ich wybór padł na środowiska konserwatywne - nie było w tym zresztą nic dziwnego, gdyż były one ze wszystkich najbardziej ugodowe. Tym sposobem w skład rady wszedł arystokrata, arcybiskup i ziemianin. Było to o tyle zrozumiałe, że planowano wskrzeszenie Królestwa Polskiego i znalezienie nowego króla. Problem polegał jednak na tym, ze istniała rada, nie było zaś kandydata do tronu, czy też mówiąc dokładniej, zaborcy nie mogli porozumieć się, kto miał nim zostać. Jak się później okazało „współpraca” członków Rady z zaborcą była jednym z nielicznych przykładów realpolitik w historii Polski.

Rada Regencyjna – członkowie

Na samym początku warto przyjrzeć się sylwetkom trzech najważniejszych polskich uczestników tej rozgrywki. Niewątpliwie najenergiczniejszym i najbardziej zaangażowanym członkiem Rady był książę Zdzisław Lubomirski, o którym generał gubernator Beseler pisał:

Ks. Lubomirski z tradycji i usposobienia stoi w obozie antyrosyjskim; jego niezdecydowane stanowisko polityczne w pierwszym okresie okupacji należy tłumaczyć osobistymi zobowiązanymi, z których go później car zwolnił. Od zupełnej lojalności [względem Niemiec] jest jednak książę równie daleki jak od szczerego uznania nie neutralistycznego jedynie, lecz także czynnego współdziałania Polski z Państwami Centralnymi. Ale i jego potęga faktu nieodparcie skieruje na tory aktywizmu.

Kim zatem był jeden z trzech panów z Rady? Książę Lubomirski urodził się 4 kwietnia 1865 roku w Niżnym Nowogrodzie, gdzie jego ojca zesłały carskie władze za udział w postaniu styczniowym. Od najmłodszych lat został wychowywany w duchu polskiego patriotyzmu, otrzymał gruntowne wykształcenie w Galicji, gdzie uczęszczał do gimnazjum świętej Anny w Krakowie i na studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim, po czym przeniósł się do Warszawy. Książę był typem społecznika: w 1904 roku został wiceprezesem Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności, które zajmowało się budową przytułków dla ubogich, udzielał się również w innego rodzaju działalności charytatywnej, między innymi przy tworzeniu polskiego szkolnictwa.

Kiedy wybuchła I wojna światowa książkę Lubomirski wszedł w skład Centralnego Komitetu Obywatelskiego w Warszawie, który dbał z jednej strony o pomoc dla ofiar wojny, działał też jednak również na innych polach, starając się między innymi o rozbudowę polskiego samorządu i szkolnictwa. Wielokrotnie w bardzo przemyślny sposób „gasił” różnego rodzaju pożary - kiedy pracownicy wodociągów warszawskich ogłosili strajk, Lubomirskiemu udało się uspokoić gorące głowy, przypominając, że w razie problemów przedsiębiorstwo zostałoby przejęte przez okupantów. 27 października 1917 roku książę wszedł w skład Rady Regencyjnej i w czasie jej prac dał się poznać jako orędownik twardego stosunku wobec zaborców, który najwytrwalej walczył o spełnienie obietnic.