Układ w Kiejdanach – zdrada czy szansa na uratowanie Litwy?

Układ w Kiejdanach – zdrada czy szansa na uratowanie Litwy?

Dodano: 

8 sierpnia 1655 r. przez wojska moskiewskie zostało zajęte Wilno. Obroną dowodził hetman wielki litewski Janusz Radziwiłł, którego wtedy część szlachty posądzała o dogadanie się z nieprzyjacielem ze wschodu. Rozpoczął się czarny okres dla miasta. Mieszkańcy byli mordowani lub wywożeni w głąb księstwa moskiewskiego. Miasto opustoszało. W takiej to atmosferze Radziwiłłowie uznali, że lepiej będzie dogadać się ze Szwedami, niż oddać Litwę Moskwie. Sytuację doskonale oddaje Pieśń o zniesieniu wojska pod Wilnem

„Bo nikomu nie folgował
Gruby Moskal, nie żałował
Małych dziatek i z matkami
Pędzi w stolicę stadami”

Ryga

W sytuacji ogólnego paraliżu na Litwie Radziwiłłowie poniekąd zostali zmuszeni do rokowań ze Szwedami. Wiadomo, że przekazywano Magnusowi Gabrielowi de la Gardie informacje o zajęciu Dynenburga, Wilna i Birż. Jednak Szwedzi nie chcieli dokonać tego drogą militarną. Stratedzy szwedzcy woleli, aby Litwa sama oddała się pod protekcję Karola Gustawa.

W sytuacji rozkładu elit krajowych główny opozycjonista królewski na Litwie, Janusz Radziwiłł, postanowił ugrać coś dla siebie i dla swojej prowincji. W pismach datowanych na 28 i 29 lipca do namiestnika Inflant, Magnusa Gabriela de la Gardie, Janusz i Bogusław Radziwiłłowie pragnęli uzyskać pomoc szwedzką w wojnie przeciw Moskwie. Obiecali w zamian przyjęcie protekcji Karola Gustawa, jednak o zerwaniu unii z Koroną nie było mowy, a nawet przypominali o powiązaniu obu członów Rzeczypospolitej „świętą unią”. Dopuszczali jedynie możliwość zawarcia nowej unii wzorowanej na unii lubelskiej, kiedy cała Rzeczypospolita uzna władzę króla szwedzkiego. Wojska litewskie nie mogło być użyte przeciw Polakom. Do tychże postulatów dołączali chęć utworzenia dwóch księstw wydzielonych z terytorium Litwy i części ziem koronnych. Miały one zostać nadane jako lenno dla obu Radziwiłłów.

Tak skonstruowane pisma dostarczył Gabriel Lubieniecki do Rygi. O treści dokumentów wiedzieli ludzie, którzy udali się razem z Lubienieckim do Rygi. 3 sierpnia sekretarz królewski Krzysztof Scipio del Campo przywiózł list Jana Kazimierza, a także wieści o kapitulacji pod Ujściem. W liście królewskim było zadanie zawarcia rozejmu z Moskwą i Kozakami za wszelką cenę. Nie wiadomo jednak, czy w tym liście, czy w następnym adresowanym do hetmana wielkiego Jan Kazimierz prosił też o zawarcie rozejmu ze Szwedami. List był znany tylko wąskiemu gronu decydentów litewskich. Świadczy o tym wpis Macieja Vorbek - Lettowa w swoim pamiętniku, który dowiaduje się o prośbie królewskiej dopiero 6 sierpnia.

10 sierpnia Gabriel Lubieniecki dotarł do Rygi, gdzie spotkał się z nieprzejednaną postawą Magnusa Gabriela de la Gardie. Namiestnik nie zamierzał negocjować, o czym świadczą słowa Janusza Radziwiłła o de la Gardie, który w żadne zgoła wdawać się nie chciał traktaty, aż byśmy poddanie się królowi szwedzkiemu deklarowali (H. Wisner, Radziwiłł Janusz, Warszawa 2000, str. 197). W układzie ryskim nie mówiono nic o powstaniu księstw, którymi chcieli władać Radziwiłłowie, nie mówiono też o ziemiach utraconych, a także o wzajemnym stosunku Wielkiego Księstwa, Korony i Szwecji. Karol Gustaw miał rządzić przez namiestnika, który dysponował prawem do dóbr królewskich oraz patronatu nad duchownymi. Obiecywano ochronę Radziwiłłów i ich sojuszników. Namiestnik Inflant wysłał 11 sierpnia prośbę do dowodzących wojsk moskiewskich o wstrzymanie ataku i o protekcji króla Szwecji nad Litwą.

Jaszwojń

W miejscowości Jaszwojń został podpisany 17 sierpnia akt jaszwojnieński. W akcie zawarto na samym początku uzasadnienie, dlaczego został podpisany. Litwa, pozbawiona opieki króla Jana Kazimierza, musiała ratować życie i szukać pomocy w wojnie z Moskwą u króla szwedzkiego. Układ ryski w myśl aktu jaszwojnieńskiego miał być umową wstępną zawartą pomiędzy Karolem Gustawem, a Litwą. Deklarowano posłuszeństwo władcy Szwecji jako wielkiemu księciu, ale oczekiwano w zamian potwierdzenia warunków, które wysuwali Litwini.

Litwini chcieli, aby wojska szwedzkie pomogły w odzyskaniu terenów zagarniętych przez Moskwę. Przyzwalano zająć Birże, które po zakończeniu działań wojennych miały powrócić ponownie do Janusza Radziwiłła. Przewidywano zawiązanie nowej unii ze Szwecją, ale po rozmowach pokojowych polsko - litewsko - szwedzkich. Zastrzeżono niezmienność kształtu ustrojowego i pomoc w odzyskaniu utraconych ziem.

Janusz Radziwiłł

Janusz Radziwiłł zrzekł się postulatu utworzenia księstw, ale w zamian chciał nadania królewszczyzn jako lenno lub dziedziczne ziemie, które w przypadku wymarcia linii męskiej książąt na Dubinkach i Birżach, miały powrócić do dyspozycji Korony Szwedzkiej. W memoriale, który pochodzi z tego okresu pisał o konieczności odzyskania Wilna, co miało być wykonane przy pomocy wojsk szwedzkich. Oddalało to zarzuty o pakt z carem, ale dawało powód do oskarżania o zmowę z Karolem Gustawem.

Akt jaszwojnieński podpisało 436 osób. Ważnym jest zaznaczenie, że podpisały go w imieniu własnym, a nie Wielkiego Księstwa. Podpis zobowiązywał ich do realizacji zapisanych w akcie postulatów pod groźbą konfiskaty majątków, które w wypadku konfiskaty przeznaczone miały być na potrzeby egzulantów (mieszkańców terenów zajętych przez Moskwę).

Pod dokumentem widnieją podpisy Janusza Radziwiłła, hetmana polnego Wincentego Gosiewskiego, kanonika wileńskiego Jerzego Białłozora. Brak podpisów biskupa wileńskiego Jerzego Tyszkiewicza oraz koniuszego Bogusława Radziwiłła spowodowany jest ich nieobecnością na terenach Litwy. Pierwszy opuścił na czas zawieruchy wojennej teren prowincji i udał się do Królewca, a drugi przebywał na Podlasiu, gdzie próbował podporządkować miejscowe pospolite ruszenie.