„Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić”. Do kogo Piłsudski skierował słynne słowa?

„Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić”. Do kogo Piłsudski skierował słynne słowa?

Dodano: 
Ignacy Daszyński
Ignacy DaszyńskiŹródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
„Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić” – te słowa Józef Piłsudski miał skierować do członków Tymczasowego Rządu Ludowego Republiki Polskiej pod przewodnictwem Ignacego Daszyńskiego. Krytykowany za zbytnią lewicowość rząd powstał już 7 listopada 1918 roku, kilka dni przed przyjazdem Piłsudskiego do Warszawy.

W drugiej połowie 1918 roku klęska państw centralnych była przesądzona – na ziemiach polskich błyskawicznie następował rozkład okupacji niemiecko-austriackiej. Ton polityczny nadawały dwa ośrodki: Warszawa i Kraków, gdzie urzędowały Rada Regencyjna i Polska Komisja Likwidacyjna. Konwent A organizacji królewiackich (PPS, PSL „Wyzwolenie”, Stronnictwo Niezawisłości Narodowej) podczas narady u Artura Śliwińskiego w Warszawie w nocy z 1 na 2 listopada postanowił utworzyć w Lublinie rząd o charakterze ogólnopolskim, w zamierzeniu mający stać się alternatywą dla skompromitowanej w oczach społeczeństwa Rady Regencyjnej. Wybrano Lublin z uwagi na liczne oddziały Polskiej Organizacji Wojskowej i rozpad okupacji na tym terenie.

Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej: skład i działanie

Euforia wywołana rodzącą się niepodległością, przy jednocześnie znacznym wzroście radykalizmu społecznego, pogłębiały nastroje wśród mas, które wiązały ogromne nadzieje z nowym niepodległym państwem utopijnie licząc, że wyrówna ono istniejące podziały. Klasy posiadające przeżywały okres panicznego lęku przed widmem rewolucji, dodatkowo wzmożony po utworzeniu 5 listopada z inicjatywy SDKPiL i PPS-Lewicy Rad Delegatów Robotniczych w Lublinie a następnie w każdym większym ośrodku miejskim w kraju.

Skład personalny rządu przedstawiał się następująco: Premier Ignacy Daszyński (PPSD), Minister Spraw Wojskowych Edward Rydz-Śmigły (w zastępstwie uwięzionego w Magdeburgu Józefa Piłsudskiego), Minister Informacji i Propagandy Wacław Sieroszewski (Stronnictwo Niezawisłości Narodowej), Minister Przemysłu Bronisław Ziemięcki (PPS), Minister Oświaty Gabriel Dubiel (PSL „Piast”), Minister Pracy i Opieki Społecznej Tomasz Arciszewski (PPS), Minister Komunikacji Jędrzej Moraczewski (PPSD), Minister Robót Publicznych Marian Malinowski (PPS), Minister Rolnictwa Juliusz Poniatowski (PSL „Wyzwolenie”), Minister Spraw Zagranicznych Ignacy Daszyński, Minister Skarbu Państwa Medard Downarowicz (Stronnictwo Niezawisłości Narodowej), Minister Spraw Wewnętrznych Stanisław Thugutt (PSL „Wyzwolenie”), Minister Sprawiedliwości Leon Supiński (Zjednoczenie Demokratyczne).

Ponadto ministrami bez teki zostali Błażej Stolarski i Tomasz Nocznicki z PSL „Wyzwolenie”, a ministrem aprowizacji mianowano Wincentego Witosa, który odmówił przyjęcia tego stanowiska, głównie ze względów ambicjonalnych - liczył na bardziej lukratywną pozycję, nie zgadzał się także na brak w rządzie przedstawiciela Narodowej Demokracji. Swoją przygodę z tym gabinetem lider ludowców opisał w charakterystyczny sposób:

Byłem dwudniowym ministrem rządu lubelskiego, do dziś nie wiem przez kogo zamianowanym bez mojej zgody. Zarzucali mi niektórzy lewicowcy, że opuściłem rząd przyczyniając się do rozbicia go. Przyznaje się do tego bez żalu. Dlaczego? Nie mogłem się zgodzić na tworzenie jednostronnych rządów prowincjonalnych nigdy, a szczególnie w okresie powstawania państwa. Nie mogłem uznać jego programu rojącego się od wytartych demagogicznych frazesów [..] Nie miałem ani na chwilę złudzeń, żeby socjaliści i „wyzwoleńcy” zasiadający w nim byli do spełnienia wielkich zadań zdolni.

Najbardziej radykalny i nowatorski program jaki został sformułowany w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym opracowali Stanisław Thugutt i Tadeusz Hołówko. Zapowiadał on szerokie reformy społeczne, m.in. równouprawnienie obywateli, 8-godzinny dzień pracy, nacjonalizację przemysłu, upaństwowienie donacji, majoratów i lasów, reformę rolną, ochronę socjalną pracowników i powszechny dostęp do bezpłatnej oświaty. Z reform politycznych na uwagę zasługuje szczególnie postulat natychmiastowego rozwiązania Rady Regencyjnej, zwołania demokratycznych wyborów i przyszły demokratyczno-republikański charakter ustroju państwa.

Od Daszyńskiego do Moraczewskiego

Przystąpiono do energicznych działań, wysyłano delegację do Warszawy, a Daszyński w swoich przemówieniach zagrzewał lud do wytężonej pracy w imię wspólnego celu, jakim miała być wolna ludowa Polska. Nastrój podsycały wiadomości o rewolucji w Niemczech. Sytuacja Rządu Lubelskiego zmieniła się diametralnie 10 listopada wraz z powrotem z uwięzienia Józefa Piłsudskiego i oddaniu mu władzy przez Radę Regencyjną. Następnego dnia po przybyciu do Warszawy, 14 listopada 1918 r., Daszyński złożył na jego ręce dymisję. Piłsudski bardzo krytycznie oceniał działalność Rządu Lubelskiego zarzucając przesadne oparcie się na ugrupowaniach lewicowych, co stało na drodze jego planu utworzenia koalicyjnego rządu złożonego również z prawicy. Przybyłym do Warszawy członkom Konwentu A miał dosadnie powiedzieć:

„Wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić”.

Daszyński próbował przekonywać Piłsudskiego, że wobec zaistniałych sytuacji tylko rządy lewicowe miały rację bytu, co wywołało ostrą reakcję przyszłego Marszałka Polski. Pomimo niezbyt miłego spotkania z Daszyńskim, Piłsudski docenił jego zasługi na polu niepodległościowym i doświadczenie polityczne powierzając mu misję stworzenia koalicyjnego rządu, argumentując swoją decyzję:

zdecydowałem się zamianować prezydentem gabinetu pana posła Ignacego Daszyńskiego, którego długoletnia praca patriotyczna i społeczna daje mi gwarancję, że zdoła w zgodnej współpracy z wszystkimi żywiołami przyczynić się do odbudowy dźwigającej się z gruzów ojczyzny.

Dla Piłsudskiego wybór Daszyńskiego był przykrą koniecznością, tak jak po kilku dniach nominacja Jędrzeja Moraczewskiego mającego być akceptowalnym dla endecji. Główną uwagę komendanta skupiał brak armii i pilna potrzeba stworzenia jej.

Rząd Lubelski Ignacego Daszyńskiego pomimo swej epizodyczności jest ważnym wydarzeniem w polskiej historii. Był pierwszą próbą utworzenia jednolitego rządu demokratycznego (mocno lewicowego), był też dowodem dużej dojrzałości politycznej jego przywódców starających się nie dopuścić do żywiołowego działania przedstawicieli wszelakiej proweniencji. Ignacego Daszyńskiego stawiał zaś w jednym rzędzie najwybitniejszych szermierzy sprawy niepodległościowej. Sporo racji miał działacz PPS Mieczysław Niedziałkowski, który stwierdził:

„W Lublinie 7 listopada 1918 roku zadano cios śmiertelny komunizmowi w Polsce”.

Autorem tekstu Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej Ignacego Daszyńskiego: lewicowa Niepodległość? jest Daniel Wójtowicz. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Dwóch zaborców obiecało odrodzenie Polski w 1916 roku. Co miało im dać ogłoszenie aktu 5 listopada?

Źródło: Histmag.org