W obronie wiary i niepodległości. Zapomniane pierwsze powstanie narodowe

W obronie wiary i niepodległości. Zapomniane pierwsze powstanie narodowe

Dodano: 
Modlitwa konfederatów barskich przed bitwą pod Lanckoroną, obraz Artura Grottgera z 1863
Modlitwa konfederatów barskich przed bitwą pod Lanckoroną, obraz Artura Grottgera z 1863 Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
29 lutego 1768 r. w obronie wiary katolickiej i niepodległości Rzeczypospolitej polska szlachta zawiązała w podolskim Barze zbrojną konfederację – związek szlachty utworzony do osiągnięcia określonego celu. Konfederacja barska była skierowana przeciw królowi, kurateli Rosji i narzuconym przez nią ustawom zapewniającym równouprawnienie innowiercom. Nazywana bywa pierwszym polskim powstaniem narodowym.

Geneza konfederacji barskiej sięga jesieni 1767 roku. Nikołaj Repnin, poseł rosyjski w Polsce, po podporządkowaniu sobie konfederacji radomskiej, wymógł na sejmie, obradującym pod węzłem konfederacji, zawieszenie prac i wyłonienie delegacji, której zadaniem było opracowanie traktatu gwarancyjnego z Rosją. Na jego mocy gwarantką ustroju państwa oraz tzw. praw kardynalnych miała zostać Katarzyna II, co czyniłoby z Rzeczypospolitej protektorat Rosji. Sejm miał także zrównać prawa polityczne katolików i dysydentów (innowierców).

Zmanipulowani przez Repnina przywódcy konfederacji radomskiej myśleli, że przy pomocy Rosji pozbędą się znienawidzonego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, doprowadzą do cofnięcia reform wprowadzonych przez sejm konwokacyjny z 1764 roku i zachowają „złotą wolność”. Pozostałą opozycję Repnin postanowił pozbawić wpływu na decyzje podejmowane przez sejm. Już w trakcie wyboru posłów na sejmikach przedsejmowych dyplomata rosyjski Osip Igelström kupował głosy drobnej szlachty.

Do szczególnie bulwersujących zdarzeń doszło wobec tych senatorów, którzy byli przeciwni równouprawnieniu innowierców i nie uznawali dyktatu Repnina mającego na celu stworzenie ram formalno-prawnych do ingerencji Rosji w wewnętrzne sprawy Polski. 14 października zostali porwani i wywiezieni do Kaługi w Rosji: biskup krakowski Kajetan Sołtyk, biskup kijowski Józef Andrzej Załuski, hetman polny koronny Wacław Rzewuski i jego syn Seweryn. Przebywali oni na wygnaniu do 1773 roku.

Mało stanowcza reakcja króla na te wydarzenia, który zamiast domagać się uwolnienia senatorów, obciążał winą za ich porwanie przywódców konfederacji radomskiej, była przyczyną dymisji kanclerza wielkiego koronnego Andrzeja Hieronima Zamoyskiego, który żegnał się z urzędem takimi słowami: „Już nie ma narodu i sejmujących stanów po dopełnionym gwałcie przez posła obcego, i gdy temu zaradzić królu nie możesz, ja twoim ministrem być nie mogę i dyploma mi oddane zwracam”. Nikt inny z obozu zwolenników króla nie zdobył się na podobny gest, wszyscy byli zastraszeni. W obozie przeciwników natomiast rodził się pomysł nowej konfederacji.

Jednym z przywódców spiskowców był biskup kamieniecki Adam Stanisław Krasiński, który, po nieudanych próbach namówienia Repnina do detronizacji Stanisława Augusta, wrócił do orientacji antyrosyjskiej i od września 1767 roku snuł plany zbrojnego powstania. Udało mu się wymknąć z Warszawy w przeddzień porwania senatorów, żeby w drodze do Kamieńca Podolskiego na tajnych konwentyklach omawiać z przyjaciółmi dalszy plan działania.

Biskup kamieniecki był przeciwnikiem szybkiego rozpoczęcia walki, chciał poczekać do opuszczenia Rzeczypospolitej przez oddziały rosyjskie i prowadzić działania dyplomatyczne na różnych dworach w Europie. W tym celu w styczniu 1768 roku w przebraniu chłopa, lekarza lub oficera pruskiego ruszył z Podola do Wrocławia. Później, już po wybuchu konfederacji, zabiegał o poparcie dyplomatyczne, finansowe i militarne dla konfederatów ze strony Francji, Saksonii i Austrii.

Zwolennikiem szybkiego zawiązania konfederacji był starosta warecki Józef Pułaski, któremu zależało na uprawomocnieniu działań konfederatów poprzez odwołanie do trwającej jeszcze konfederacji radomskiej, co dawało możliwość oprotestowania i unieważnienia postanowień sejmu jeszcze przed jego zakończeniem. Miejsce ogłoszenia konfederacji zostało wybrane ze względu na bliskość granicy z Turcją, na której pomoc liczyli konfederaci.

29 lutego 1768 roku do Baru przybył podkomorzy różański Michał Hieronim Krasiński, brat Adama Stanisława. Został on przywitany przez Kazimierza Pułaskiego, syna Józefa, późniejszego dowódcę konfederatów i bohatera wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Dzień rozpoczął się od nabożeństwa w klasztorze karmelitów, którego superiorem był ksiądz Marek Jandołowicz, duchowy przywódca walczących.

Potem, po uroczystym obiedzie, Michał Hieronim Krasiński na zamku w Barze ogłosił konfederację „na poprawę radomskiej” i został jej marszałkiem generalnym (uznając, że pełni tę funkcję chwilowo, w zastępstwie nieobecnego marszałka generalnego konfederacji radomskiej Karola Stanisława Radziwiłła „Panie Kochanku”). Józef Pułaski został marszałkiem związku wojskowego. Wraz z mianowanymi przez Krasińskiego konsyliarzami z poszczególnych prowincji tworzyli oni Radę Generalną konfederacji.

Konfederacja kierowała swoje działania przeciw królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu i dominacji rosyjskiej w Rzeczypospolitej, sprzeciwiała się równouprawnieniu innowierców i próbom reformy ustroju państwa. Zapowiedziano wysłanie poselstw do Turcji i Saksonii, ogłoszono zawieszenie jurysdykcji sądowych w Koronie i przejęcie na użytek konfederacji podatków publicznych. Rozpoczynało się powstanie, którego wojska rosyjskie nie były w stanie stłumić przez 4 lata i które przekreśliło plany pokojowego opanowania Rzeczypospolitej przez Rosję. Jego klęska doprowadziła, wbrew intencjom konfederatów, do I rozbioru.

W akcie konfederacji barskiej z 29 lutego 1768 roku, wydanym w imieniu szlachty polskiej, konfederaci poddawali swoje działania pod osąd potomnych: „Płacząca i umierająca ojczyzna naszym się synowskim poleca afektom, doprasza się w tej ostatniej toni powinnej miłości. Modli się za nas Kościół i czeka od nas skutków uroczystych, obietnic na chrzcie świętym oświadczonych, oczekuje świat cały, co o nas ma powiedzieć, czyliśmy godne naszych przodków plemię, czyli imienia nasze z chwałą czyli z hańbą i z plamą następującym ma podać wiekom”.

Tekst Zawiązanie konfederacji barskiejzostał opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
„Mazurek Dąbrowskiego” nie był jedynym kandydatem na polski hymn. Konkurował z pięcioma pieśniami

Źródło: Muzeum Historii Polski