"Jednoznaczna kwalifikacja prawna Katynia jest konieczna"

"Jednoznaczna kwalifikacja prawna Katynia jest konieczna"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc
Wielka Izba Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu powinna dać jednoznaczną kwalifikację prawną zbrodni katyńskiej - uważa profesor Natalia Lebiediewa, rosyjska badaczka mordu NKWD na polskich oficerach wiosną 1940 roku.

"Fakt, że skargę katyńską rozpatrzy Wielka Izba ma ogromne znaczenie. Rodziny ofiar zbrodni w Katyniu muszą w końcu otrzymać jednoznaczną kwalifikację tego mordu" - oświadczyła Lebiediewa w rozmowie z PAP.

Zdaniem rosyjskiej historyk "pomordowani muszą co najmniej zostać uznani za represjonowanych". "Natomiast istnieją różne opinie co do tego, czy była to zbrodnia ludobójstwa. Ja w swojej książce określiłam ją jako ludobójstwo" - powiedziała. Lebiediewa oświadczyła, że "negowanie tego, iż Polacy zostali represjonowani, jest nieakceptowalne". "Nie do przyjęcia jest też kwalifikacja zbrodni katyńskiej dokonana przez Główną Prokuraturę Wojskową Rosji, która uznała, że miało miejsce przekroczenie uprawnień służbowych" - oznajmiła.

Według historyk "konieczne jest, by Główna Prokuratura Wojskowa Rosji wznowiła śledztwo w sprawie Katynia i dała tej zbrodni precyzyjną kwalifikację prawną - że była to zbrodnia przeciwko ludzkości i zbrodnia wojenna". "Taką kwalifikację prawną Katyniowi dano podczas procesu norymberskiego" - przypomniała.

Lebiediewa zauważyła też, że "demokratyczna Rosja jest zadowolona, iż Wielka Izba zajmie się Katyniem". "Dla Rosji Katyń jest ważniejszy niż dla Polski. Dla Polaków, to kwestia pamięci o przeszłości, a dla Rosjan - sprawa wyboru przyszłości. Nie wolno nam dopuścić do tego, by kiedykolwiek powtórzyło się to, co miało miejsce w pierwszej połowie XX wieku" - wskazała.

"Ale jest też nacjonalistyczna Rosja, dla której ta stronica historii jest nieprzyjemna i która wolałaby ją przemilczeć. Jest również oficjalna Rosja, która także nie będzie zadowolona z czwartkowej decyzji Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu" - powiedziała rosyjska historyk.

W czwartek wiceminister spraw zagranicznych Maciej Szpunar poinformował, że Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zdecydował, iż tzw. skargę katyńską rozpatrzy jego Wielka Izba, czyli 17 sędziów. Zbada ona m.in., czy władze Rosji w latach 1990-2004 rzetelnie prowadziły śledztwo katyńskie.

Na początku lipca rodziny ofiar zbrodni katyńskiej odwołały się od wyroku Trybunału w Strasburgu z 16 kwietnia 2011 roku. W ocenie skarżących władze Rosji nie dokonały należytej kwalifikacji prawnej zbrodni katyńskiej, nie ustaliły jej sprawców i nie wyciągnęły wobec nich konsekwencji. Rosyjskie władze udzielały skarżącym sprzecznych informacji o losie ich krewnych, początkowo potwierdzając śmierć z rąk NKWD, a następnie uznając ich za osoby zaginione.

Ewentualny wyrok Wielkiej Izby strasburskiego Trybunału w tej sprawie będzie ostateczny.


eb, pap